poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Krzysio Raper i szalony komputer – Sinikka Nopola, Tiina Nopola


Ostatnimi czasy coraz głośniej i coraz częściej mówi się o wszelkiego rodzaju zgubnych nałogach. Kiedyś były nimi jedynie papierosy, narkotyki i alkohol, dziś niestety uzależniać może już właściwie wszystko. Daleko idący rozwój techniki niestety sprzyja negatywnemu oddziaływaniu wytworów ludzkich na człowieka, a co gorsza wszechobecne reklamy tylko zachęcają do spędzania jak największej ilości czasu z nową komórką, komputerem czy innym sprzętem.

Właśnie sprawie uzależnienia od komputera, więcej uwagi poświęciły autorki Sinikka i Tiina Nopola. Jest to książeczka przeznaczona dla młodego czytelnika i jego rodziców. Siła reklamy i wciągnięcie przez świat wirtualny grozi przede wszystkim nieświadomym niczego dzieciom.
Często, rodzice chcąc zająć czymś najmłodszych, pozwalają im na długie godziny buszowania po Internecie. Nie zwracają uwagi na to w co gra i co ogląda ich pociecha, a to często prowadzi do katastrofalnych w skutkach sytuacji.
W książeczce tej zaprezentowane zostało podstawowe zagrożenie, jakie niesie ze sobą nałóg komputerowy – utratę przyjaźni i naderwanie więzi międzyludzkich.
Bohaterem jest Krzysio, dziesięcioletni chłopak mieszkający z ciocią Wandą. Od lat przyjaźni się on z Julcią, która wspiera go w jego pasji – grze na perkusji. Co roku mali przyjaciele spędzali wakacje wspólnie – razem pływali w morzu, rozmawiali. W tym roku wszystko się zmienia.  Krzysio dostaje w prezencie komputer, który sprawia, że chłopak zaczyna się niecodziennie zachowywać – na całe dnie zamyka się w pokoju, nie chce się z nikim widywać, staje się niemiły i nietowarzyski. Ciocia Wanda myśli, że jej podopieczny zaczął pisać wiersze, a jego zachowanie jest jedynie oznaką życia pod ciągłym wpływem natchnienia. Uważa, że Krzysio się usamodzielnił, więc coraz częściej pozwala sobie na dłuższe wyjazdy ze swoim sąsiadem – Panem Górskim. Po jednym z takich wypadów zastaje mieszkanie w całkowitym nieładzie. Jedzenie wala się po ziemi, wszystko jest ubrudzone i śmierdzące, a po środku całego bałaganu stoi chłopak z posklejanymi, tłustymi włosami, w cuchnących ubraniach, z resztami pizzy między zębami – Krzysio. Wtedy też, oboje z sąsiadem postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce i odebrać chłopcowi źródło zguby, jakim stał się dla niego komputer.

Książka ta jest wielkim znakiem ostrzegawczym dla wszystkich – obnaża wszystko do czego może doprowadzić człowieka nadmierna skłonność do przesiadywania przed komputerem. Nie od dziś wiadomo, że niszczy on relacje międzyludzkie, otumania, wyzwala agresję, zezwierzęca,  odrywa od rzeczywistości, sprawia, że człowiek przestaje wiedzieć kim tak naprawdę jest, neguje wszelkie wartości. Sam komputer nie jest złem, ale jego nadużywanie, marnotrawienie czasu, korzystanie z niego w sposób bezmyślny, odwiedzanie wywierających zły wpływ na psychikę stron, wielogodzinne granie – już tak. Uzależnienie od komputera często staje się przyczyną utraty przyjaciół, konfliktów z rodziną, poczucia wegetacji. Choć jest jednym z najpopularniejszych i najczęściej występujących dziś nałogów – nie chcemy go widzieć.

Odpowiedzmy sobie sami czy chcemy, abyśmy my albo nasze dziecko spędziło długo wyczekiwane wakacje przed komputerem? Chcemy poświęcić letnie, ciepłe dni oferujące przygodę dla robiącego wodę z mózgu i niszczącego wzrok gapieniu się w monitor?
Nie jest to książka jedynie dla dzieci. Kwestia nałogu należy do każdego albo przynajmniej do większości z nas. Myślisz, że to nie Twój problem? A gdyby ktoś nagle, bez ostrzeżenia zabrał Ci komputer? Co być zrobił? Jak się czujesz, gdy coś się w nim psuje i na długie dni musisz oddać go do naprawy? Ile godzin dziennie spędzasz na blogach, facebooku i innych stronach?
Nadal uważasz, że problem Ciebie nie dotyczy?

Może pora na chwilę szczerości i autorefleksji? Może czas na zmianę priorytetów?

Książka jest bogato ilustrowana, jeden z najzabawniejszych rysunków, dołączam na zdjęciu poniżej. 


Nie jest jedynie smutną analizą kondycji człowieka XXI wieku w wersji dla dzieci. Jest także pełną nadziei opowieścią o odzyskanej przyjaźni. Mądra książka z ważnym przesłaniem i ostrzeżeniem nie tylko dla najmłodszych, ale także, a może przede wszystkim, dla dorosłych.
Polecam każdemu bez wyjątku. Warto mieć ją w swoich zbiorach.


5/6 




Za egzemplarz recenzyjny bardzo dziękuję Wydawnictwu Kojro.

14 komentarzy:

  1. nie wiem czy to ksiązka dla mnie, jednak po twojej recenzji, dam jej szansę :D

    Pozdrawiam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa książka i myślę , że warta uwagi, więc chętnie ja poznam.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja wręcz przeciwnie do tristezzy- bardzo chciałabym przeczytać tę książkę, chociaż może wydawać się, że to lektura dla dzieci :)
    Już widzę, że obrazki są świetne! :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Obce są mi nałogi, jedyną moją zmora jest codzienna kawa :).

    Mimo że ze mnie taki twardy typ to chętnie przeczytam tę książkę. Warto wiedzieć czym pachnie niewinnie wyglądający komputer. Swoja drogą brawa dla grafika, obrazki są rozbrajające :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super książka, z chęcią przeczytam!
    Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. od pewnego czasu mam ją na oku i wierzże, że w końcu uda mi się ją przeczytać. nie ma to jak zabawna książka z mądrym przesłaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A nie za bardzo moralizatorska ta książka? Dzieci nie przepadają za książkami z wyraźnym przesłaniem dydaktycznym.

    OdpowiedzUsuń
  8. American Corner Łódź:
    Mam całkowicie inne doświadczenie z dziećmi.
    Poza tym książeczka jest przede wszystkim zabawna!:) Dydaktyzm ukryty jest wewnątrz;) Chyba ważne, żeby książka dla dziecka miała moral, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przepadam za takimi książkami. Nie wiem czy problem mnie dotyczy, ale chyba jednak nie. Kiedy zepsuje mi się komputer lub z jakiegoś nieokreślonego powodu nagle nie mam Internetu, owszem - nie jestem zadowolona, ale też potrafię całkiem nieźle bez tych wynalazków wytrwać :) Ale książkę może kiedyś przeczytam, tak dla przestrogi ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z chęcią bym ją przeczytała :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo dobrze, że taki książki są wydawane. Rodzice powinni być świadomi zagrożeń płynących z nałogów, bo czasami po prostu mogą zepsuć dzieciom dzieciństwo...

    OdpowiedzUsuń
  12. Przeczytałabym, ale ja nie potrzebuję autorefleksji - ja doskonale wiem, że jestem uzależniona i nie bardzo mam ochotę coś z tym robić xD.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja bym to podrzuciła wszystkim wspaniałym mamusiom w mojej rodzinie, które sądzą, że komputer wychowa za nie dziecko... :/

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj tam, Oj tam Uzależnienie od komputera ;)

    OdpowiedzUsuń