wtorek, 1 listopada 2011

Krwawa blizna – Val McDermid



Ciężko mnie zaskoczyć. W kwestii odbioru brutalności w powieściach i serialach sensacyjnych pewnie nie różnię się od przeciętnego człowieka, którego od małego bombarduje się sporą dawką fikcyjnej przemocy i którego ciężko już poruszyć. Albo za mało krwi, albo za mało akcji, albo za mało zamordowanych – zawsze znajduję coś, co mi przeszkadza. Poczucie tego co brutalne diametralnie się zmienia. Dziś zło widziane na ekranie nikogo nie dziwi, jest tendencyjne i przewidywalne. Z tego też względu coraz ciężej autorom powieści sensacyjnych wykreować rzeczywistość, która wciąż mogłaby burzyć. Każdy w swojej głowie ma setki obrazów scen morderstw, momentów, w których krew leje się strumieniami, zabójca bezlitośnie znęca się nad swoją ofiarą.
Jest jednak wciąż jedna zasadnicza różnica – film zabija wyobraźnię, podczas gdy książka ją rozwija i kształtuje. Dlatego nadal chętnie sięgam po thrillery i powieści sensacyjne, które dotykają mocniej niż seria potencjalnych ekranizacji.
Val McDermid to szkocka specjalistka w pisaniu kryminałów. Jej książki sprzedają się jak świeże bułeczki, a każda kolejna wyczekiwana jest w wielkim napięciu. Na język polski niestety zostały do tej pory przetłumaczone jedynie trzy powieści, wchodzące w skład serii z Tonym Hillem i Carol Jordan.
Krwawa blizna, to ostatnia wydana przez Wydawnictwo Prószyński i S-ka powieść McDermid.
Historia subtelnie nawiązuje do części poprzedniej, jej nieznajomość jednak nie przeszkadza w odbiorze.
Tym razem bohaterowie staną przed ciężkim zadaniem – W Szkocji bez śladu giną młode dziewczęta, wszystkie niezwykle ładne. W ramach ćwiczenia wyjaśnieniem zagadki ma zająć się grupa zrzeszona przez Tony’ego Hilla – młodzi ludzie kształcący się na profilerów. Gdy jedna z jej członkiń – Shaz – wpada na ślad powiązania między sprawami, nie zyskuje poparcia grupy. Jako winnego wskazuje bowiem znanego i cenionego byłego sportowca – Jacko. Mimo braku aprobaty postanawia udowodnić wszystkim, że się nie pomyliła i rozpoczyna śledztwo na własną rękę. Kilka dni później zostaje odnaleziona bestialsko zamordowana na wzór Trzech mądrych małp. Od tego momentu grupa przyszłych profilerów zaczyna inaczej patrzeć na sugestie Shaz co do sprawcy morderstw. Niestety, stają się oni głównymi podejrzanymi w sprawie o jej zabójstwo.
Czy uda im się schwytać mordercę próbującego od wielu lat doznać katharsis?

Powieść McDermid to hołd oddany ludzkiemu umysłowi. Autorka tak głęboko wnika w psychikę człowieka, tak dogłębnie penetruje jego najbardziej ukryte myśli, że nie sposób podważyć jej wiarygodności. Cechą charakterystyczną tej powieści jest znajomość mordercy – od początku wiemy kto i dlaczego zabija, dzięki czemu możemy śledzić jego poczynania. Stajemy się świadkami życia człowieka, które charakteryzuje nieopisany chłód, opanowanie, przenikliwa inteligencja i przerażająca pomysłowość. McDermid stworzyła doskonały profil psychopaty pozbawionego skrupułów, dążącego do zaspokojenia własnego pragnienia zemsty. Morderca z Krwawej blizny to świetny manipulator, który zdobywając uznanie publiczne, odciągnął od siebie wszelkie podejrzenia. Finezja z jaką owinął sobie społeczeństwo wokół palca budzi niepokój, a jednocześnie podziw. Podziw dla bystrości umysłu, lęk przed tym do czego zwyrodnienie może doprowadzić.

Krwawa blizna, to doskonała książka, pobudzająca wyobraźnię, ucząca myśleć, ucząca wykorzystywać swój spryt i wiedzę. To książka, która zamiast zaspokajać, wywołuje głód kolejnych powieści autorki. Szokujący thriller z wyższej półki.
Polecam!



12 komentarzy:

  1. Trochę naszły mnie wątpliwości, czy po nią sięgnąć, po fragmencie, że wiemy kto i dlaczego to robi. Jednak jeśli, tak jak piszesz, poznajemy 'jego świat' to chyba nie wpływa to źle na całość. Uwielbiam kryminały i ostatnio ciężko mnie zadowolić. Nie mówiąc o filmach, które kiedyś budziły sensację a dziś mogę przy nich zasypiać, bo są tak przewidywalne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę Ci "Krwawej blizny" ! :)
    Mam nadzieję, że uda mi się ją kiedyś przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z każdym słowem Twojej recenzji! Naprawdę niesamowity, mocny thriller:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam zamiar się z nią zapoznać:) Zapowiada się naprawdę fajna zabawa^^
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam ,,Krwawą bliznę'', lecz muszę powiedzieć, że w porównaniu do ,,Syreniego śpiewu'' wypadła w moich oczach słabiutko. Czegoś mi niestety zabrakło.

    OdpowiedzUsuń
  6. suomalainen kulttuuri:
    Absolutnie nie! To nie przypadek czy źle poprowadzona fabuła, której wynikiem jest to, że po prostu się domyślasz kto zabił. To zabieg celowy. Autorka zdradza zabójcę już na samym początku, byśmy mogli poznać jego psychikę;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja lubię kryminały, thrillery i wszelką sensację, więc to lektura w sam raz dla mnie i z chęcią wejrzę w umysł mordercy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też lubię thrillery :) Dobrze widzieć, że książka robi aż takie wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale sie ciesze, ze mam ja na polce!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba wołałabym książkę, w której wraz z bohaterami odkrywamy tożsamość zabójcy, ale skoro tak wysoko oceniasz obecną formę... Dodaję do listy planów

    OdpowiedzUsuń
  11. Dusia:
    Jak już wspomniałam, to zabieg celowy, pomysł na książkę;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też wolę książki od filmów - film zabija wyobraźnię, to fakt. To, co sobie wyobrazimy jest zwykle o wiele straszniejsze od tego, co można pokazać na szklanym ekranie.

    Pozdrawiam
    Sol

    OdpowiedzUsuń