Cassandra Peters, to Apolitka, na
której ród poprzysiągł polować Wulf, Mroczny Łowca – nieśmiertelny wojownik,
który niegdyś zaprzedał duszę Artemidzie.
Dziewczyna obarczona jest klątwą –
jej życie ma się zakończyć, gdy tylko skończy ona 27 lat, co nastąpić ma w
niedługim czasie. Czyhają na nią także Daimony, co powoduje, że bohaterka
decyduje się na wynajęcie ochrony. Ta jednak nie sprawdza się podczas jednej z
imprez w pobliskim bardzie, kiedy to Daimony atakują dziewczynę, a tej
udaje się przeżyć jedynie dzięki pomocy tajemniczego i niebywale pociągającego
mężczyzny. Okazuje się, że jest nim nikt inny, jak właśnie Wulf Tryggvason,
mężczyzna posiadający dar wywoływania amnezji u ludzi, z którymi
rozmawia. Umiejętność ta wielokrotnie pomagała mu w miłosnych podbojach, nie
ułatwiała jednak wejścia w jakikolwiek związek.
Choć wydaje się to
nieprawdopodbne, Cassandra jako jedyna odporna jest na dar Wulfa i pamięta go
jeszcze długo po ich spotkaniu.
Kolejna część cyklu Sherrilyn
Kenyon utrzymana jest na podobnym poziomie co poprzednie – mnoży się w nim
od scen erotycznych, szybkich numerków i wszechobecnego seksu. Także językowo
książka kontynuuje wypracowaną w poprzednich tomach formułę – jest lekko,
jest dynamicznie, skrzy się od dialogów napędzających akcję, brakuje jednak
głębi. Całość bazuje na banalnym schemacie i przyciągać ma nieskrępowanym
erotyzmem.
Jeśli niestraszne Wam nadmierne
epatowanie rozbuchaną seksualnością, cykl może Wam się spodobać. Zachęcam
jednak do czytania od początku.