W końcu nadszedł i mój dzień na udział w tej blogowej zabawie;) Wytypowały mnie dwie osoby, którym bardzo dziękuję:))
Zasady zabawy:
1. Każda oTAGowana osoba ma za zadanie odpowiedzieć na 11
pytań zadanych przez 'Taggera' i odpowiedzieć na nie na swoim blogu.
2. Po odpowiedzeniu na zadane pytania wybierasz nowe 11 osób
do TAGowania i piszesz je w swoim w poście.
3. Tworzysz 11 nowych pytań dla osób oznaczonych w TAGu i
piszesz je w swoim TAGowym poście.
4. Wymieniasz w danym poście osoby oTAGowane przez Ciebie.
5. Nie oznaczaj oTAGowanych już osób.
6. Poinformuj wypisane osoby, że zostały oTAGowane.
Poniżej odpowiedzi na skierowane do mnie pytania;)
1. Czy istnieje książka, której nie doczytałaś do końca?
Mam w zwyczaju doczytywać każdą książkę do końca - nieważne jak bardzo mnie nudzi lub męczy. Głęboko wierzę w to, że każda z nich może wnieś w moje życie coś ważnego - chociażby miała to być jedynie przestroga przed tym, po co nigdy więcej nie sięgać.
Niestety... istnieje książka, a nawet kilka, przez które nie przebrnęłam, ale do których planuję wrócić w najbliższej przyszłości. Są to Chłopi, Antygona i Potop.
2. Czy istnieje twoja ulubiona filmowa ekranizację polskiej powieści?
Długo nad tym myślałam i chyba ulubionej nie mam - sympatią darzę Spis Cudzołożnic, ale to chyba wynik miłości i do Pilcha, i do Stuhra skumulowany w jedno:) Poza tym cenię polskie adaptacje lektur.
3. Z którym autorem chciałabyś się spotkać osobiście i porozmawiać?
Nie jestem w stanie wybrać jednego! Z autorów żyjących na pewno Pilch, Lehane, Ahern, ale pewnie mogłabym tak wymieniać i wymieniać w nieskończoność;) Gdybym miała wybrać jedną osobę, byłaby to Christie - gdyby tylko żyła.
4. Czy czytasz poezję?
Czytam:) Ba! Nawet próbuję ją nieudolnie recenzować;)
5. W jakim celu stworzyłaś swojego bloga?
Powód był prozaiczny - zawsze lubiłam czytać, pisać i dyskutować o książkach - blog dał mi szansę połączenia tych pasji i skumulowania ich w jednym miejscu, a do tego był okazją do poznania podobnych sobie ludzi;)
6. Jaka jest twoja ulubiona postać literacka i dlaczego?
Hercules Poirot! Uwielbiam jego szare komórki, jego udawaną skromność, kruczoczarny wąsik i niesamowitą inteligencję! Zachwyca mnie od wielu lat i tak już chyba pozostanie;)
7. Czy istnieje taka książka, którą czytałaś wiele razy i nadal odkrywasz w niej coś nowego?
Hm. Seria Lehane'a z Angelą Gennaro i Patrickiem Kenzie. Czytałam ją po wielokroć i nadal sięgam do niej przynajmniej raz do roku. Za każdym razem jednak czytam ją inaczej;) Jest to ewenement, bo baaardzo nie lubię wracać do raz przeczytanych książek.
8. Jaki jest twój ulubiony polski pisarz?
Jerzy Pilch.
9. Jakie masz dalsze plany rozwojowe dotyczące bloga?
Szczerze mówiąc od pewnego czasu myśl o plany rozwojowe nie daje mi spokoju - na pewno chciałabym poszerzyć zakres omawianych zagadnień - póki co robię to z rzadka, ale myślę o stałych punktach, jakimi byłyby recenzje spektakli, relacje z wystaw itp. Na pewno wszystko zamykać się będzie w kręgu szeroko pojmowanej kultury:)
10. Czy wiążesz swoją przyszłość zawodową z rynkiem księgarskim?
Nie:) Kiedyś chciałam pracować w wydawnictwie, jednak szybko mi to przeszło. A jeśli idzie o pisanie - póki co nie czuję się do tego wystarczająco kompetentna;) Jeśli jednak kiedyś zrodzi się w mojej głowie jakiś szalony pomysł i silne pragnienie ujawnienia go światu - nie wykluczam takiej możliwości. Choć przy mojej wrodzonej wstydliwości i strachu przed dzieleniem się z ludźmi tym co robię i co osiągam - jest to wątpliwe;)
11. Czy zamieniłbyś tradycyjne papierowe książki na formę elektroniczną, gdyby były za darmo?
Nie ma takiej opcji! Książki elektroniczne są dla mnie tylko i wyłącznie suplementem, który może być stosowany jako dodatek do pełnowartościowej diety składającej się z książek papierowych:)
1. Jaki tytuł nosiła pierwsza książka, którą przeczytałaś, a która nie była lekturą szkolną?
Kurczę. Nie pamiętam! Na pewno miałam wtedy ciut ponad 5 lat, ale co to było - nie mam pojęcia. Ale będę o to gnębić rodzinę, bo sama jestem ciekawa od czego zaczęłam:D
2. Dlaczego w ogóle zaczęłaś czytać?
Podobnie trudne pytanie. Książkami byłam otoczona od urodzenia - i nie tylko nimi, ale słowem pisanym w każdej postaci. Myślę, że to wyszło bardzo spontanicznie - pewnie wciągnął mnie kolorowy świat bajek, który tak silnie ukształtował moją wyobraźnię, że nie chciałam już się z niego wydostawać;) Nie pamiętam, bym lubiła, jak ktoś mi czyta i właściwie nie przypominam sobie, by ktokolwiek to robił, gdy byłam mała. Z pewnością miało to miejsce, ale widocznie tak jak ze wszystkim, tak i z czytaniem chciałam radzić sobie jak najszybciej sama i pewnie to był powód, dla którego zaczęłam to robić. Lektura to dla mnie zawsze sprawa intymna i bardzo osobista - choć gdy miałam te 5 lat na pewno nie potrafiłam tego w ten sposób nazwać, ale myślę, że już wtedy to czułam:) W swojej świadomości istnieję jako osoba, która umie czytać od zawsze. Przed zdobyciem tej umiejętności w ogóle się nie pamiętam:) To mnie chyba określa, dlatego nie umiem odpowiedzieć z jakiego powodu zaczęłam. Czytałam, czytam i czytać będę.
3. Oceniasz książki po okładce?
Nie oceniam, ale zdarza się, że to okładka determinuje moje zakupowe szaleństwa. Jeśli jednak wiem, że książka jest dobra - żadna okładka mi nie straszna. I odwrotnie - piękna okładka nigdy nie jest dla mnie gwarancją zawartości, ale wyrazem szacunku wydawcy do czytelnika.
4. Czy, któraś z przeczytanych przez Ciebie książek zmieniła Twoje życie, nastawienie do życia? Jeżeli tak, to w jaki sposób?
Każda z nich mnie zmienia i kształtuje. Wobec żadnej nie przechodzę obojętnie, każda zostawia we mnie jakiś fragment siebie - czasem jest to cytat, czasem nowe spojrzenie na jakąś sprawę. Wiem, że z każdą kolejną przeczytaną książką zmieniam się i konstytuuję na nowo. Dlatego tak bardzo uważam przy doborze lektury:) W końcu zawsze może zostać we mnie zasiane dobre albo złe ziarno, a wybór często należy jedynie do mnie...:)
5. W jakich gatunkach czujesz się najlepiej?
Kryminały, powieści sensacyjne, słodko-gorzkie lektury. Coraz częściej odnajduję się także w tradycyjnych obyczajówkach. Chyba Cię nie zaskoczę jeśli powiem, że wprost wielbię książki autotematyczne;)
6. Która z książek przeczytanych przez Ciebie ostatnio najbardziej Cię zawiodła?
Hm. Książka Larry'ego Wingeta. To było już dość dawno, ale ta książka tak mnie wkurzyła, że wszystko inne wydaje mi się przy niej wspaniałe;D
7. Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się wydać ostatnie swoje pieniądze na upragnioną książkę?
Żeby tylko raz! Co chwila! Ba! Ja nie tylko wydaję ostatnie pieniądze na upragnione książki, ja się nawet zadłużam u kogo się da, byle tylko już mieć to czego pragnę na domowej półce;)
8. Wolisz czytać książki, czy oglądać ich ekranizacje?
Czytać! Z małym aneksikiem - filmy kostiumowe uwielbiam tak samo jak ich książkowe pierwowzory:) W tym jednym wypadku nie ma prowodyra;)
9. Czy masz swoją ulubioną ekranizację powieści, która uważasz nawet za lepszą od pierwowzoru?
Mam tak z książkami Austen. One są dla mnie średnio strawne, ale za to filmy - bajka.
10. Czy kiedykolwiek zdarzyło się, że
przyjaciele bądź rodzina pomogli Ci w przebrnięciu przez lekturę, bądź
sformułowaniu sensownych myśli, aby napisać jej recenzję?
Nie:) Zdarza mi się sporadycznie skonsultować w sprawie synonimu czy sensowniejszej budowy jakiejś frazy, ale nigdy nie w taki sposób o jakim mówisz. Z całą pewnością nikt za mnie nie czyta i nie układa mi zdań. Za to często, zwłaszcza jeśli to jakaś "ważniejsza" recenzja, przed publikacją daję ją do przeczytania i sprawdzenia każdemu kto mi się nawinie;D
11. Czy do czytania niezbędna jest Ci
całkowita cisza, czy może potrafisz skoncentrować się na lekturze nawet w
największym harmidrze?
Wiele zależy od książki - jeśli jest to lektura pisana strawnym językiem, a przy tym wciągająca - mogłoby być nie wiem jak głośno, a ja i tak nawet się nie zorientuję. Jeśli jednak książka jest z gatunku tych "gęstych", dla których wymagane są odpowiednie warunki - wówczas każdy szmer wyprowadza mnie z równowagi.
****
Kochani, niestety nie mam już kogo typować - jeśli jednak jest ktoś, kto nie brał jeszcze udziału, a ma taką ochotę, to zachęcam !