czwartek, 28 czerwca 2012

Rozmyślania o fali popularności pewnej pisarki...

Za sprawą konkursu zorganizowanego przez Syndykat Zbrodni w Bibliotece, postanowiłam zapytać o coś, co gnębi mnie już od dłuższego czasu.


Jakiś rok temu, gdy na rynku ukazała się książka Yrsy Sigurdardóttir Spójrz na mnie, na blogach zawrzało. Pamiętam, że na co drugiej stronie można było odnaleźć jej recenzję. Sytuację podtrzymało tanie wydanie innej z książek tej autorki, rozpowszechniane wówczas przez sieć sklepów Biedronka. Była to powieść Weź moją duszę. Tak się składa, że jestem w jej posiadaniu. Właśnie rok temu dostałam ją w prezencie urodzinowym, jednak troszkę zrażona jej ogromną wówczas popularnością, zdecydowałam się wrócić do lektury innym razem, gdy sprawa ucichnie.


I tak się stało. Od tamtego czasu na żadnym z blogów nie uświadczyłam recenzji jakiejkolwiek książki tej autorki, co tylko podburzyło mnie do rozmyślań czy aby na pewno warto po nią sięgać, bo może ówczesne recenzje były pisane pod wpływem emocji i fali popularności.Wyłącznie.
Mając jednak Was, czytelników namiętnych w orężu, pozwolę sobie zadawać Wam pytanie - co sądzicie o książkach Yrsy? Warto po nie sięgać? Światło dzienne ujrzała właśnie jej kolejna powieść  - Pamiętam Cię, dlatego drżę o losy tej pisarki.
Moje pytanie nie bierze się jednak znikąd. Jutro wyjeżdżam i moim pragnieniem jest zabrać ze sobą jedynie książki naprawdę warte uwagi, bezlitośnie wartościowe i wciągające.
Sami rozumiecie - taszczenie ciężarów, które okażą się wielkim czytelniczym rozczarowaniem, może nieraz odebrać przyjemność odpoczynku.
Dlatego czekam na opinie szczere;)) To nie tak, że nie chce mi się googlować, by odnaleźć recenzję. Chodzi raczej o to, że po czasie, na pewne lektury patrzy się inaczej:)


16 komentarzy:

  1. Ja czytam Yrse i ja calkiem lubie, chociaz rewelacyjna i zwalajaca z nog raczej nie jest ;-)).

    Podrzucam linka do moich recenzji kryminalow Yrsy:

    http://www.czas-odnaleziony.blogspot.com/search/label/yrsa%20sigurdardottir

    Tylko, ze ja lubie czytac cykle po kolei - pierwszy jest "Trzeci znak", "Wez moja dusze" to druga czesc cyklu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za informację! Nie miałam pojęcia że to część cyklu, a również wolę czytać po kolei:)

      Usuń
  2. Nie potrafię jakkolwiek Ci doradzić, bo nazwisko widzę pierwszy raz. Ominęła mnie wielka fala. Radziłabym generalnie brać coś pewnego. ;) Gusta są przecież różne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety O Yrsie jedynie słyszałam i nie mogę w niczym pomóc. Ale uwielbiam skandynawskie brzmienie jej imienia! :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako, że w tej materii jestem absolutnym laikiem, jestem ciekawa jak czyta się jej imię i nazwisko:D

      Usuń
  4. Gorąco polecam książki Yrsy, jeśli lubisz się bać, a do tego szybko nie marzniesz ;) Są one bardzo niepokojące, tajemnicze, trzymające w napięciu, a w dodatku dosyć mroźne (najczęstszym miejscem akcji jest Islandia, która do najcieplejszych miejsc nie należy).

    Ja rok temu na wakacje wzięłam jedną książkę Yrsy i potem żałowałam, iż nie zabrałam ich więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bać się lubię, ale za to szybko marznę :) Na szczęście będę w upalnym miejscu, więc troszkę ochłody z całą pewnością mi się przyda xD

      Usuń
  5. Oczywiście, że warto sięgać po jej książki. Jeśli lubisz dobre kryminały z zaskakującymi zakończeniami to nie zawiedziesz się. Na moim blogu znajdziesz recenzje dwóch powieści Yrsy. Dwie wcześniejsze też czytałam, ale wtedy jeszcze nie prowadziłam bloga. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety pierwsze słyszę o autorce, wiec się nie wypowiadam. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety ja nie pomogę, bo nie znam żadnej książki tejże pisarki. Aczkolwiek życzę Ci udanych wakacji i samych pozytywnych książkowych wrażeń.

    OdpowiedzUsuń
  8. Podsyłam moją opinię o powieści "Spójrz na mnie". Teraz czytam "Pamiętam cię", recenzja wkrótce:)
    http://agnesscorpio.blogspot.com/2011/05/yrsa-sigurdardottir-spojrz-na-mnie.html

    OdpowiedzUsuń
  9. ja czytałam tylko jeną książkę tej autorki- Spójrz na mnie i wrażenia po lekturze miałam bardzo pozytywne, wstęp niczym z książek Kinga, wciągająca akcja, nie nudziłam się ani przez chwilę także ze swojej strony gorąco polecam :) sama rozglądam się za innymi książkami tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy kilka lat temu czytałam "Trzeci znak", to zapałałam sympatią do autorki. Później z tomu na tom było coraz gorzej. Przy trzeciej książce się poddałam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam tylko "Lód w żyłach", ale podobało mi się bardzo:) Dosyć wciągający thriller. Chętnie przeczytałabym pozostałe książki Yrsy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Książki Yrsy są jednymi z moich ulubionych kryminałów - szczerze mówiąc zanim nie przeczytałam Trzeciego znaku, w ogóle się kryminałów nie tykałam. Cenię tę autorkę za ciekawe intrygi, egzotyczny islandzki krajobraz i niesłychanie sympatyczną bohaterkę tej serii. Podobno ostatnia książka "Pamiętam cię", do serii kryminalnej nie należy.

    OdpowiedzUsuń