Gdy rok temu w moje ręce trafiła pierwsza część przygód Młodego Sherlocka Holmesa, która wyszła spod pióra Andrew Lane’a oczekiwałam wielkich emocji, ale też – nie chciałam nastawiać się na wielki literacki sukces. Nauczona doświadczeniem wiem, że ci, którzy próbują osiągnąć powodzenie i zdobyć popularność, posiłkując się sławnymi nazwiskami – najczęściej mijają niezauważeni.
Inaczej rzecz ma się jednak z serią Lane’a, która wydawana jest za oficjalną zgodą i aprobatą spadkobierców Arthura Conana Doyle’a. Już pierwsza część okazała się być emocjonującą przygodą przeżywaną z niedoświadczonym jeszcze młodym detektywem, który dopiero zdobywa pierwsze szlify, szkoli się w trudnej sztuce dedukcji i zdobywa wiedzę, która stanie się dla niego nieodzowna w dorosłym życiu.
Czerwona pijawka, to druga część cyklu, nie mniej porywająca niż pierwsza, z równie misterną intrygą obfitującą w szereg zagadek.
Jedną z najmocniejszych stron tej książki jest wartka akcja nie pozwalająca oderwać się od lektury, lecz także – bardzo przemyślana fabuła, nie pozostawiająca żadnych luk, idealnie wkomponowująca się w cykl dalszych historii o Sherlocku Holmesie, tłumacząca jego umiejętności, zdobytą wiedzę, ale też – podobnie jak tom pierwszy – wskazująca na jego arogancję, którą charakteryzował się już w wieku młodzieńczym, a która pozwalała mu z zadziwiającą precyzją i zgrabnością wydostawać się ze wszelkich sytuacji problemowych i zostawiać daleko w tyle swoich prześladowców.
Sherlock, od najmłodszych lat jawi się jako chłopak rezolutny, błyskotliwy i niesłychanie bystry. Jego zdolność do szybkiego kojarzenia faktów i szukania nowych rozwiązań, w sytuacjach pozornie bez wyjścia jest niezwykła. Mało który bohater znany z kart literatury może poszczycić się tak ogromnym zasobem wiedzy, który nie jest jedynie „produktem” przechowywanym w głowie, z którego się nie korzysta, lecz żywą formą co rusz przydatną w jego pełnym niesłychanych przygód życiu.
Czerwona pijawka, to książką, którą charakteryzuje jeszcze większa brutalność niż ta, której zakosztowaliśmy w tomie pierwszym. Ma oczywiście swój szwarccharakter, który podpadł angielskiemu i amerykańskiemu rządowi, a który swoje pierwsze zbrodnicze kroki stawiał jeszcze w czasie wojny secesyjnej, a który teraz po raz kolejny wkracza na międzynarodową scenę, by dokonać zemsty. Sprawa, w którą na własne życzenie zamieszany zostaje Sherlock wydaje się być wyjątkowo dziwna i mętna. Nie przeszkadza to jednak przyszłemu detektywowi w wykorzystaniu swojego niebywałego sprytu. Już jako młodzieniec wyspecjalizował się on w zmyślaniu prawdopodobnych wyjaśnień na poczekaniu, w przebierankach i sztuce kamuflażu z wykorzystaniem otoczenia i dostępnych w nim elementów: oczywiście bez wcześniejszego przygotowania. Jak wiemy, z wiekiem umiejętność tę rozwinął niemalże do perfekcji, sprawiając tym samym uciechę czytelnikom oraz, później, reżyserom, którzy postanowili przenieść jego przygody na ekran.
Przygoda, w którą wciągnął swojego przyjaciela Matty’ego, przyjaciółkę Wirginię, nauczyciela Amyusa oraz brata Mycrofta, to historia niebagatelna. Ilu bowiem czternastolatków może „poszczycić” się tym, że wplątało się w międzynarodową aferę, w której głównym poszukiwanym jest osoba oficjalnie uznana za zmarłą, a która zostaje wykorzystana przez inne indywiduum, z daleka patronującego nad pościgami i pozbywaniem się niewygodnych świadków? Ja znam tylko jednego.
Z wielkim zainteresowaniem śledziłam losy młodych przyjaciół, którzy po raz kolejny musieli zmierzyć się ze złem i czyhającym na nich niebezpieczeństwem. Język jakim napisana została książka jest zwarty, żywy, podkreślający pełne napięcia wydarzenia. Wątek zbrodniarza z czasów wojny secesyjnej został poprowadzony bardzo pomysłowo, dostarczając odbiorcom książki nie tylko emocji, lecz także wiedzy historycznej. To efektowna powieść dla młodych i nieco starszych czytelników, obfitująca w szereg wciągających wydarzeń rozpalających wyobraźnię. Ekscytująca i intrygująca historia, którą trzeba poznać, a którą spaja kolekcja pijawek będąca własnością człowieka w porcelanowej masce.
Zarówno dla fanów klasycznego Sherlocka Holmesa, jak i dla wielbicieli zagadek, sztuki dedukcji oraz tych, którzy zastanawiają się kim był słynny detektyw, zanim na dobre rozgorzała w nim namiętność do rozwiązywania niebagatelnych spraw.
Polecam gorąco!
Recenzja poprzedniej części:
Uwielbiam Sherlocka wiec mam nadzieję, że tą książkę uda mi się gdzieś spotkać w okazyjnej cenie :):)
OdpowiedzUsuńJuż przy poprzedniej Twojej recenzji zadeklarowałam, że przeczytam i... nie mam kiedy! Mam nadzieję, że dożyję późnej starości i uda mi się przeczytać te wszystkie fantastyczne lektury:/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Sherlock Holmes to jeden z moich idoli z lat dzieciństwa, dlatego też z przyjemnością wzięłabym tę książkę do ręki :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytam na pewno, uwielbiam Sherlocka. Tytuł już zapisany. :)
OdpowiedzUsuńPóki jeszcze nie przeczytałam oryginalnego Sherlocka nie będę się brać za jakieś pozycje pochodne. Masz rację, autorzy wspierający się cudzym dorobkiem często nikną niezauważeni, ale równie często nie potrafią sprostać wymaganiom czytelnika (niejednokrotnie dosyć wygórowanym). Po okładce sądząc, spodziewałabym się raczej takiego niewypału, ale skoro jest inaczej, już zapisuję tytuł :).
OdpowiedzUsuńUwielbiam Holmesa, ale nie byłam pewne czy ten cykl o młodym Sherlocku jest godny uwagi. Teraz mam już odpowiedź! :)
OdpowiedzUsuńO! to może być fajne;)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie nie wątpię w to, że nie jest to jedynie zerowanie na sukcesie klasyku, i że to może być naprawdę wciągające i wartościowe dzieło. Ale jednak będąc fanem klasycznego Sherlocka, nie wiem czy chciałbym sięgnąć po taką pozycję. Nie mówię, że nie przeczytam, ale na razie chyba sobie odpuszczę, a kosztem tego wolałbym przeczytać sobie ponownie oryginalne przygody Holmesa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Muszę sobie kupić wreszcie te książki, bo co jak co, ale z Sherlockiem muszę mieć wszystko co wyszło :)
OdpowiedzUsuńuch, i teraz wyłażą braki - nigdy jeszcze nie czytałam o Sherlocku :>
OdpowiedzUsuń