Tytuł: Tajemnica Noelle
Autor: Diane Chamberlain
ISBN: 978-83-7839-258-3
Liczba stron: 472
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2012
Nie jest żadną tajemnicą, że uwielbiam książki, w których aż
kipi od emocji, takich, z których świat przedstawiony całkowicie wylewa się w
mój świat, staje się nim na czas lektury, ale też na długo po jej zakończeniu.
Niewątpliwie do takich książek należy Tajemnica Noelle, powieść, którą mogę okrzyknąć najbardziej
porywającą od czasów Cichego wielbiciela
Olgi Rudnickiej oraz Dallas ’63 Stephena
Kinga.
Historia rozpoczyna się wraz z popełnieniem samobójstwa
przez tytułową Noelle, przyjaciółkę Tary i Emerson. Po śmierci kobiety, na jaw
wychodzą skrywane przez nią od lat tajemnice, które całkowicie zmieniają
spojrzenie na zmarłą, ale też rzucają całkowicie nowe światło na życie jej oraz
jej najbliższych. Jedynym śladem, który może doprowadzić do wyjaśnienia pewnych
nieścisłości jest pozostawiony przez Noelle list, który staje się jedyną
poszlaką umożliwiająca odkrycie prawdziwej przyczyny samobójstwa kobiety.
Ta historia, to nieprawdopodobny kocioł emocji,
kontrowersyjny, całkowicie burzący hierarchię wartości. Chamberlain stworzyła
książkę, która przekreśla cały nasz dotychczasowy świat priorytetów i każe
uporządkować go na nowo – każe zastanowić się nad tym czy to, co etyczne,
zawsze jest lepsze, czy działania niemoralne można usprawiedliwić w wyjątkowych
sytuacjach, zmusza do refleksji nad tym, jak łatwo odmienić czyjeś życie na
lepsze, ale też jak łatwo sprowadzić na czyjąś rodzinę tragedię i na zawsze
naznaczyć ją cieniem wielkiego dramatu.
To powieść niepokojąca, burząca ład, na długo wrywająca się
w pamięć i w żaden sposób nie pozwalająca o sobie mówić ani pisać ze spokojem,
lecz tylko ze wzburzeniem. Na samo wspomnienie tej lektury burzy się we mnie
krew, na czoło występują kropelki potu, a w myślach znów mam historię, której
nie sposób przemilczeć i o której mogę jedynie krzyczeć, zmuszając wszystkich
wokół, by koniecznie po nią sięgnęli, bo inaczej ominą ich niebywałe emocje;
ominie ich coś, dla czego każdy wytrawny czytelnik może poświęcić kilka zmarnowanych
godzin na lektury słabe, po to, by w końcu dostarczyć sobie tak nieopisanych wrażeń
za przyczyną „tej jednej, jedynej”, którą, TAK – MUSISZ przeczytać.
Porywająca, fenomenalna, igrająca z ludzkimi uczuciami,
zdecydowanie z kategorii tych, wobec których nie można przejść obojętnie! To
powieść, która nie daje spokoju, budzi dylematy moralne, skłania do
zastanowienia się nad tym, jak mało wiemy o sobie nawzajem, jak słabo znamy
osoby, które mienimy przyjaciółmi, jak wielkie tajemnice skrywa każdy człowiek.
Ksiązka zaskakiwała mnie do ostatnich stronic, co
spowodowało refleksję i podziw innego typu: imponują mi pisarze, który potrafią
tak doskonale skomponować fabułę, stworzyć ją tak spójną, mimo mnogości wątków,
których co rusz przybywa, a które mimo wszystko pod koniec okazują się być idealnie
dopasowane, perfekcyjnie splecione, wynikające jedno z drugiego. Zawsze
zastanawiam się wówczas nad jednym: jak
to jest zrobione? Pisane od końca? Na bieżąco poprawiane, by w końcu stać
się wersją doskonałą i bez żadnych
zgrzytów? Nie mogę wyjść z podziwu.
Szokująca lektura, która wyszła spod pióra niezrównanej
mistrzyni zgrabnie operującej dramaturgią i emocjami.
Choć innych książek Chamberlain nie czytałam, dla tej jednej
formułuję tak śmiałe sądy ogólne.
I z pewnością zrobię dla autorki miejsce specjalne na mojej półce.
I z pewnością zrobię dla autorki miejsce specjalne na mojej półce.
6, dziecko, emocje, literatura powszechna, miłość, przyjaźń, tajemnica, Wydawnictwo Prószyńki i S-ka
Bardzo emocjonalnie do lektury podchodzisz :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że na Tobie książka wywarła znacznie większe wrażenie, niż na mnie - choć i mną wstrząsnęła, nie powiem. Z całą pewnością lektura przejmująca i warta uwagi:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Książkę bardzo chciałabym mieć. Same pozytywne recenzje, a to już coś znaczy. I to postawienie na półce z Kingiem... Nie ma, że nie. Książkę muszę mieć!
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja swoją drogą, zachęca. ;)
po takie recenzji mam ochotę pobiec do księgarni i ją sobie zakupić :)
OdpowiedzUsuńkupiłam i mam i po Twojej recenzji jeszcze bardziej chcę przeczytać :D
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam tak emocjonującej recenzji. Wrzuciłam książkę na półkę chcę przeczytać i zabiorę się za nią niedługo.
OdpowiedzUsuńJa dodałem na listę i z pewnością w końcu zakupie i przeczytam.
OdpowiedzUsuńJa też z chęcią przeczytam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ksiązka jak najbardziej figuruje na mojej liście: "do przeczytania". Ale kiedy to będzie, sama nie wiem. ;)Hm... czasami autor robi duże i pozytywne wrażenie już za pierwszym razem i mimo braku wiedzy na temat innych dzieł, chyba można stwierdzić, że jest genialny w swoim gatunku i warsztacie.;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna
Oooo... nie słyszałam o tej książce - a widzę, ze to był błąd. Tytuł zapisany:) - muszę przeczytać. Uwielbiam emocje w książkach.
OdpowiedzUsuńwidzę, że bardzo Ci się podobała, więc i jak chętnie przeczytam;)
OdpowiedzUsuńTa książka jest kolejna w moim stosiku. Narobiłaś mi takiej ochoty,że przebieram nogami w oczekiwaniu :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie Twoja recenzja. Widzę, że warto sięgnąćpo książki tej pisarki. Na pewno to uczynię.
OdpowiedzUsuńŁał, rzeczywiście recenzja pełna emocji! Chwalisz właściwie w każdym zdaniu, więc będe musiała się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuń