Autor: Les Stroud
ISBN: 9788376420738
Wydawnictwo: Pascal- dziękuję!
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 384
Survival od lat przyciąga ludzi swoją magnetyczną siłą. Kojarząca
się w najdzikszymi przestrzeniami, spartańskimi warunkami, wymagająca ogromnej
wytrzymałości, doskonałej kondycji i siły woli dziedzina, to przygoda wzywająca
niemalże każdego, chociaż raz w życiu.
Niewielu znam ludzi, którzy nawet w najśmielszych
marzeniach, nie poświęcili mu choć jednej myśli – zbyt ciągnie nas do tego, co
niezbadane; tego, czego nie można zaplanować. Mamy w sobie pierwiastek
człowieka pierwotnego, zdanego jedynie na siebie, swoje umiejętności, zdobytą
wiedzę, a także na to, co uda mu się wytworzyć z dostępnych przedmiotów. Wciąż mamy
w sobie instynkt, który nie przepadł podczas ewolucji, a który niezmiennie
zaprasza nas do wstąpienia na ścieżkę przygody i adrenaliny, jaką bez wątpienia
gwarantuje survival.
Les Stroud, to ekspert w tej dziedzinie; to człowiek, który
współtworzy program emitowany na kanale Discovery World – Człowiek, który przetrwa wszystko. W odcinkach swojej audycji nie
sili się na obiektywizację, nie stosuje sztuczek, nie ma wokół siebie lekarzy,
ludzi do pomocy, nie ma zapasów dodatkowego jedzenia, nie jedzie za nim
karawana z wodą. Stroud, to człowiek autentyczny, który pokazuje survival
takim, jakim jest – nie chce przy tym oszukiwać, nie chce zamazywać pewnych
faktów, nie chce przemilczeć tego, co ważne.
Brud, to w jego wypadku wcale nie charakteryzacja, lecz
efekt życia w warunkach, na jakie się w danej chwili zdecydował.
W swojej książce Przetrwać wszystko, Stroud przekonuje, że survival, to nie jednodniowa przygoda, o której decyzję powziąć można spontanicznie i, do której realizacji również można spontanicznie podejść. To dziedzina, która wymaga lat przygotowań, przede wszystkim pod względem kondycyjnym. Niewyrobiony organizm, w żaden sposób nie będzie w stanie przeżyć w tak trudnych warunkach i to podstawowa wiadomość, z którą należy się oswoić, gdy na poważnie myśli się o wstąpieniu do świata survivalu.
Stroud, jako ekspert, dzieli się swoim wieloletnim doświadczeniem, wskazuje na najważniejsze umiejętności oraz taktyki przydatne w każdym miejscu na ziemi. Jego książka, to poradnik wypełniony po brzeg cennymi wskazówkami, mogącymi usprawnić nam proces przygotowań do wyprawy, ale też stać się prawdziwą pomocą już podczas jej trwania.
Stroud nie kryje tego, że dobre zaplanowanie wyprawy, w wielu wypadkach może ocalić życie i stanowi kluczowy etap; prezentuje różne strategie, proponuje wyposażenie podstawowego zestawu survivalowego, a także teoretycznie dzieli się poradami w dziedzinie pokonywania strachu oraz bezpośredniego kontaktu z niebezpiecznymi zwierzętami, który w wypadku nieprzemyślanych reakcji, może zaowocować kalectwem lub, gorzej, śmiercią.
Co ważne, książka ta nie jest jedynie zbiorem suchych faktów, owszem, popartych doświadczeniem i mnogością przykładów, jednak niezmiennie jedynie faktów – zawiera także gros fotografii ilustrujących prawidłowe wiązania, sposób budowy schronień, i tak dalej, i tym podobne. Ważnym i wyróżniającym się elementem są pojawiające się co jakiś czas ramki ze „Wskazówkami Strouda”, zawierające najważniejsze i najbardziej przydatne propozycje.
Mając tę książkę w swoich zasobach, możecie śmiało
powiedzieć, że wykonaliście krok ku poznaniu survivalu od podszewki, a co za
tym idzie – po teoretycznych przygotowaniach, jesteście w stanie przejść na
poziom wyżej – praktyczne planowanie swojej pierwszej wyprawy.
Ze Stoutem wszystko wyda się łatwiejsze. Polecam!
Ten poradnik leży już na mojej półce i na pewno w wolnej chwili sięgnę po niego, a zapowiada się interesująco. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam w tym samym klimacie podręcznik Cody'ego Lundina - "Gdy rozpęta się piekło. Poradnik survivalowy na czas kataklizmu". Świetny kawał literatury, chętnie zobaczyłabym, co do powiedzenia ma Les Stroud. Bo survival przypomina mi o dziecięcych wygłupach i aktualnych marzeniach o tym, aby rzucić wszystko w cholerę i wyruszyć w świat.
OdpowiedzUsuńChyba mi się przyda.
OdpowiedzUsuń(Ostatnio przez godzinę próbowałam rozpalić ognisko aaa! ;)