niedziela, 21 lipca 2013

Moje książkowe miejsca



Lipiec, to dla Śląskich Blogerów Książkowych czas prezentacji ulubionych miejsc książkowych.

Mogłabym wymieniać ich dużo – od pierwszej szkolnej biblioteki, poprzez okazałe biblioteczki znajomych, aż do Bibliotekę Śląską, bibliotekę wydziałową, miejscowe księgarnie, katowickie antykwariaty itp.


W tym miesiącu jednak, podczas wyjazdu, zupełnie przypadkowo, bo podczas zjazdu w złą uliczkę, znalazłam prawdziwe cudo – w Ustroniu. I to nim pragnę się podzielić. Gmach biblioteki, który ujrzałam zaparł mi dech w piersiach. Nie mogłam oderwać od niego wzroku, więc porobiłam kilkanaście zdjęć na pamiątkę tego widoku. Do środka niestety wejść nie mogłam, gdyż trwała właśnie inwentaryzacja, ale mogę sobie wyobrazić co znalazłabym wewnątrz…








Jeśli zaś chodzi o moje książkowe miejsca do czytania – latem jest to parapet mojego okna lub specjalne siedzisko na ogródku, a przez resztę roku – moje łóżko, zaraz przy większości księgozbioru – trochę to rozpraszająca [bo czasem zamiast czytać – gapię się:P], ale i tak ukochana lokalizacja;))



Co do księgarni – od pewnego czasu coraz bardziej przekonuję się do zakupów na Allegro i w antykwariat. Szczególnie ukochałam katowickiego Misia, gdzie nawet za nowe książki nigdy nie zapłaciłam więcej niż 10 zł, a najczęściej było to od 2 do 5; gdzie znalazłam prawdziwe perły, których szukałam od lat w stanie idealnym. Panował tam niesamowity klimat, niestety antykwariat został zamknięty, gdyż nie potrafił pokryć kosztów utrzymania… Żałuję ogromnie, ale w mojej pamięci pozostanie on na długo. Nie mam ulubionej księgarni – bo odwiedzam wszystkie, ale rzadko w nich kupuję – jestem łowczynią okazji i uwielbiam kupować bezpośrednio na stronach wydawcy lub w Dedalusie;)