piątek, 2 sierpnia 2013

Hotel Zaświat – Przemysław Borkowski


Tytuł: Hotel Zaświat
Autor: Przemysław Borkowski
Wydawnictwo: Oficynka
ISBN: 9788362465675
Ilość stron: 312
Cena: 32 zł
Recenzja bierze udział w konkursie Syndykatu Zbrodni w Bibliotece.


Z całą stanowczością mogę powiedzieć, że Hotel Zaświat to książka charakterystyczna. Niebagatelną rolę w nadawaniu jej takiej formy z całą pewnością pełni doświadczenie kabaretowe autora. Mimo że w założeniu miała to być powieść sensacyjna, w wielu miejscach uwydatnia się w niej humorystyczne zacięcie tegoż.
Przedmiotem opowieści jest historia Krzysztofa Rozkrocznego, który po latach wraca do rodzinnej miejscowości, by sfinalizować transakcję sprzedaży domu, który opustoszał, gdy ten postanowił z niego wyfrunąć, a najbliżsi podążyli jego śladem. Kiedyś, dom ten w oczach bohatera jawił się jako majestatyczny – dziś jest jedynie własnym cieniem, ruiną. Sielska mieścina, jaka utrwaliła się w jego wspomnieniach, daleka jest od tego idyllicznego wyobrażenia. Od pierwszego dnia Krzysztof zauważa, że dzieją się w niej dziwne rzeczy, niestety osób, z którymi mógłby o tym porozmawiać jest niewiele. Większość jego znajomych albo zmarła, albo również opuściła wioskę w poszukiwaniu lepszego życia.
Teraz, w poczuciu osamotnienia bohater sam stara się uporać z rodzinnymi stronami, które jawią się jako groźne i mroczne i z całą pewnością skrywają jakieś tajemnice.

Wieś opisywana przez Borkowskiego, to przykład niszczenia i degradacji, przestrzeń odarta ze znamion bezpieczeństwa i sielskości. W jej miejsce wstawiono dojmujące poczucie zagrożenia i niepewności.
Bohaterowi przyjdzie się zmierzyć ze światem jakiego nie pamiętał i jakiego wcale nie chce poznać.
Jego powrót do niszczejących domostw można odczytywać na co najmniej dwu płaszczyznach: dosłownej i metaforycznej.
Ta druga przywodzi na myśl tworzenie sielskich obrazów w wyobraźni, dzięki którym idealizujemy swoją przeszłość i pozbawiamy ją wszelkich trudów i brudów, a które zderzają się z rzeczywistością w sposób brutalny: przeszłość nigdy nie jest tak wspaniała jak ją pamiętamy, a jej obraz pielęgnowany w meandrach naszej wyobraźni, to zazwyczaj przyczyna wielu rozczarowań. Borkowski zdaje się mówić, że nie warto powracać, nie należy się cofać i patrzeć w przeszłość, lecz śmiało dążyć ku przyszłości, pozostawiając za sobą to co minione, ograniczając się jedynie do wędrówek w wyobraźni.
Wielość poruszanych wątków i motywów nie pozwala ksiązki tej wtłoczyć w sztywne ramy jednego gatunku. Odnajdziemy w niej bowiem elementy powieści epistolograficznej, powieści grozy, kryminału, thrillera, powieści obyczajowej, sensacyjnej, psychologicznej, a także powieści szkatułkowej (podczas czytania opowieści policjanta). Myślę, że wymieniać można by jeszcze dłużej – wszak to tekst niejednolity.
Niestety ta różnorodność nie wyszła książce na dobre – zbyt wiele w niej wątków porzuconych, nierozwiniętych, potraktowanych po macoszemu. Na skutek tego powieść nie obfituje w dramatyczne zwroty akcji czy szybkie tempo. Toczy się bez przeszkód, co rusz oferując nowe zagwozdki.
Jaki tak naprawdę był pomysł na tę powieść – nie wiem. Nie potrafię doszukać się jednego konceptu ani spójnej wizji. To raczej przekrój przez świat tajemnic, zagadek, dziwnych postaci, stanowiący pewne memento nieuchronności i przemijalności.
Hotel Zaświat zaprasza. Zajrzysz?



7 komentarzy:

  1. O książce wiele słyszałam, ale Twoja recenzja strasznie mnie wciągnęła. Ostatnim akapitem bardzo mnie zaintrygowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam. Książka mimo swej "dziwności" jest wciągająca i świetnie mi się ją czytało.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziś zacznę czytać tę książkę i jestem bardzo ciekawa, jak ja ją odbiorę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam okazji wcześniej zetknąć się z tą książką. Twoja recenzja jest pierwszą, która mi ten tytuł przybliżyła i przyznam, że jestem zainteresowana. Szczególną ciekawością obdarzam lektury, w których pojawia się to dojmujące uczucie niepokoju i zagrożenia, o którym pisałaś w przypadku mieściny, do której trafia bohater. No i jeszcze morał dotyczący powrotów, rzadko się chyba zdarza, by książki takiego gatunku posiadały jakieś przesłanie - tym bardziej "Hotel Zaświat" jawi mi się jako pozycja godna uwagi.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi całkiem ciekawie, chociaż chyba spasuję. Autora jeszcze nie miałam okazji poznać, ale to chyba zbyt wielowątkowa powieśc, żeby mogła mnie zachwycić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Byc moze ksiazka nie jest tym czego sie poczatkowo mozna spodziewac, ale i tak ma w sobie to cos, co ciagnie do ej histori, dlatego wszystkim polecam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Poszukam tej pozycji w bibliotece, okładka jest śliczna. Serdecznie zapraszam na:http://naszksiazkowir.blogspot.com/
    POZDRAWIAM !

    OdpowiedzUsuń