W tym miesiącu Śląscy Blogerzy Książkowi zdecydowali się podzielić z Wami, Drodzy Czytelnicy, swoimi książkowymi bzikami - mniej lub bardziej skrywanymi:)
Mam ich tak dużo, że ciężko było mi się zdecydować na prezentację któregokolwiek.
Mam ich tak dużo, że ciężko było mi się zdecydować na prezentację któregokolwiek.
Z całą pewnością jednym z moich najstarszych bzików jest... Agatha Christie. Oprócz serii jej powieści, które widać na poniższym zdjęciu i oczywiście ich serialowych wersji, mam również niewidoczne tutaj audiobooki oraz dwutomową autobiografię. Christie darzę szczególnym sentymentem, bo - co już kilkakrotnie powtarzałam - pozwoliła mi po kilku latach posuchy wrócić do nałogowego czytania i do tej pory stanowi pisarkę, po której książki sięgam z niezmiennym entuzjazmem. Wielu tomów jeszcze mi brakuje, ale skrupulatnie nadrabiam :)
Kolejny bzik, jeden z pierwszych, to kryminały, thrillery i sensacja. Staram się gromadzić je w jednym miejscu, ale niestety jest to niewykonalne, gdyż ich liczba dawno przerosła rozsądne ilości i jestem niezdolna do ulokowania ich koło siebie. Poniżej przedstawiciele - z Lehanem na czele.Tego autora wielbiłam, wielbię i wielbić będę. Zanim stał się w Polsce popularny, ktoś mnie w nim rozkochał i tak już zostało:) U niego lekki chaos, bo część tomów [ulubionych:)] mam w starszym wydaniu, a część już w nowszym. Tutaj również dążę do harmonii i powoli zaopatruję się we wszystkie tomy wydane jednolicie;)
Ostatni już mój bzik, bardziej okołoksiążkowy niż książkowy - zakładki.
Jeśli powiem, że mam ich ponad 1000, to będę bardzo bliska prawy. Ile jest ich naprawdę - nie wiem, nie zliczę. Wiem, że kocham je gromadzić [generalnie jestem chomikiem, wystarczy otworzyć którekolwiek pudło w moim pokoju, by się przekonać] i nie straszne mi żadne ilości ani żadne kwoty, które na nie wydaję. Z każdego miejsca przywożę dwie obowiązkowe pamiątki - książkę i zakładkę. Od znajomych żądam tego samego, toteż przez lata się nazbierało:) A ja nadal nie mam dość - wręcz przeciwnie, apetyt rośnie w miarę jedzenia;))
Poniżej część reprezentacji :D Mało reprezentatywna, ale nocną porą nie miałam już siły przebijać się do jądra moich zbiorów;D
Poniżej część reprezentacji :D Mało reprezentatywna, ale nocną porą nie miałam już siły przebijać się do jądra moich zbiorów;D
A Wy? Jakie macie książkowe bziki?:))
A widzisz! O zakładkach zapomniałam :( regał Christie to prawdziwy bzik i robi wrażenie. A powiedz jeszcze,co Ci ta biedna żyrafa zrobiła, że za kare musi mieć głowę za szafą... :) pozdrawiam i żałuj, ze nie dotarłaś wczoraj. działo się!
OdpowiedzUsuńWspaniała kolekcja!!
OdpowiedzUsuńZakładki robią wrażenie! Też zbieram, jednak chyba nigdy Cię nie dogonię - Mistrzyni:) Książki Agathy Christie pięknie się prezentują na półce:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTwoja kolekcja Agaty Christie naprawdę robi wrażenie! Podzielam twoją miłość do prozę Schmitta i Zafona, Lehane 'a wciąż mam w planach, a zakładki są bajeczne!
OdpowiedzUsuńZachwyciła mnie twoja kolekcja A. Christie. Nie dość, że jest bardzo pokaźna, to jeszcze prezentuje się rewelacyjnie. Wiesz, ja dopiero zaczynam przygodę z tą autorką i jestem po przeczytaniu "Randez-vous ze śmiercią", które wzbudziło mój zachwyt i apetyt na więcej.
OdpowiedzUsuńZbiór zakładek jest niesamowity! Masz ich ogromne ilości. Sowa jest milutka:) Tutaj widzę nieuleczalnego bzika:)
Pozdrawiam ciepło
Ło matko ile zakładek :) Też uwielbiam Lehane i dokładnie mam tak samo jak ty, że zaczęłam nim zaczął być sławny :)
OdpowiedzUsuńO rany, tyle zakładek w jednym miejscu - oszałamiające. Ja każdą gubię, wcześniej czy później. Albo dzieci obgryzają.
OdpowiedzUsuńTakie "bziki" to ja rozumiem:)
OdpowiedzUsuńJa tylko mam manię kupowania książek a zwłaszcza po przecenach;)
OdpowiedzUsuńRany, ale zbiory! :O Zazdroszczę wszystkiego z osobna, zarówno książek jak i zakładek :)
OdpowiedzUsuńwow, ile zakładek! Faktycznie niezły bzik : )
OdpowiedzUsuńWOW! Jaka kolekcja Christie!
OdpowiedzUsuńSówka jest genialna;) cudne półki z jakże wspaniałą zawartością. Przy Tobie czuję się jak raczkujący bobas...;)
OdpowiedzUsuń