Tytuł: Dwanaście słów
Autor: Jan Jakub Kolski
Wydawnictwo: Wielka Litera
ISBN: 9788364142178
Ilość stron: 276
Cena: 29,90 zł
Przedziwna to książka, powieść płynąca jak kolejny autorski film
Kolskiego, w którym co rusz zmieniają się klatki: szatkowana, z przybliżaniem
kamery, ujęciami z daleka, podglądająca ludzkie losy z wyjątkowej perspektywy.
Te oniryczną wędrówkę otwierają sceny obrazoburcze: duchowa miłość zakonnicy do Jezusa, który kiedyś ocalił ją z płomieni, zmienia się w cielesną, erotyczną; to co czyste, staje się przyczyną jej grzechu; to co dla jednych jest wewnętrznym wytchnieniem, dla niej - fizyczną męką. Zakonnica, by nie przedłużać cierpień, ucieka wraz z obrazem budzącym w niej pożądanie, przybierając maskę zupełnie innej osoby.
Te oniryczną wędrówkę otwierają sceny obrazoburcze: duchowa miłość zakonnicy do Jezusa, który kiedyś ocalił ją z płomieni, zmienia się w cielesną, erotyczną; to co czyste, staje się przyczyną jej grzechu; to co dla jednych jest wewnętrznym wytchnieniem, dla niej - fizyczną męką. Zakonnica, by nie przedłużać cierpień, ucieka wraz z obrazem budzącym w niej pożądanie, przybierając maskę zupełnie innej osoby.
Ucieka w kolejną przestrzeń pełną niebezpieczeństw,
ostatecznie znajdując schronienie u wiejskiego nauczyciela muzyki, który,
próbując uporządkować swój świat, narzucił mu niezmienny rytm: dwanaście słów dziennie
miało wystarczyć do komunikacji. Marianna staje się jego służącą, zmuszoną do
codziennego oglądania życia skażonego grzechem i nieujawnionym cierpieniem.
Kobieta, ledwo uciekła, zaczęła tłumaczyć swój brak czasu na
modlitwę licznymi obowiązkami – jakże to ludzkie, jakże znane, jakże oddalające
ją od niegdysiejszej miłości w stronę erosa.
Buzujące w Mariannie od dawna pożądanie, zaczęło szukać źródła ujścia – nie
pomagały znalezione pornograficzne obrazki, widok oddającego się fizycznej
miłości Fryderyka – kobieta uległa, początkowo czując do siebie jedynie
pogardę, stopniowo jednak, zagłuszyła swoje wyrzuty sumienia. Grzechy
usprawiedliwiała swoim człowieczeństwem, uzależnieniem, niemożnością wygrania z
pokusami, aż wreszcie z wymówek rezygnuje, oddając się codzienności takiej,
jaką zbudowała.
W budowaniu nowego świata duża rolę odgrywa Fryderyk, który perfekcji szuka nie tylko w kompozycjach muzycznych, które tworzy dla umierającego Kazia Mączki, lecz także w stosunkach czy trywialnie – w rozmieszczeniu składników na kanapce. Życie ustabilizowane to coś, co ma sprawić, że zapomni o bolesnej afrykańskiej przeszłości.
A tym co nam, czytelnikom o niej przypomina jest przede wszystkim okładka książki: na pozór chaotyczna, w rzeczywistości obwarowana sensem. Buduje ją zarys Afryki, otoczony owocami granatu – symbolem płodności, ale też uwięzienia – być może w pożądliwościach, być w może w tym, co minione. Prawą stronę konturu współtworzy wpisany w niego profil kobiecy – tak wkomponowany, że połowa twarzy, jak i włosy są na nim zasłonięte, sugerując, że być może jest to odbicie zakonnicy odzianej w habit, a być może – kogoś, kogo losy nieodłącznie przeniknięte są z czarnym lądem. Okładka otwiera mnogość odczytań, a to co wybierzemy, zależy jedynie od naszej interpretacji tekstu, z którym niewątpliwie koresponduje.
Z całą pewnością jest to utwór, w którym uleganie pokusom odsłania fałszywy świat relacji społecznych, opartych na przekupności, zdradach, hipokryzji. Coś takiego jak normy w opisywanej wsi właściwie nie istnieje – są one jedynie pozorowane, na wypadek gdyby ktoś, kiedyś zaczął zadawać pytania. Nie sposób nie zauważyć jego filmowości – dialogi są niczym wyrwane ze scenariusza, potęgując wrażenie jakoby czytelnik znalazł się właśnie w samym centrum planu filmowego, w którym ktoś zarządza światem przedstawionym, reżyseruje go i pociąga za sznurki, dążąc do ostatecznego – perfekcyjnego – ujęcia. A w nim świat zepsuty, pozbawiony wartości, zgniły od wewnątrz, epatujący beznadzieją, pornografią i wulgarnością.
W budowaniu nowego świata duża rolę odgrywa Fryderyk, który perfekcji szuka nie tylko w kompozycjach muzycznych, które tworzy dla umierającego Kazia Mączki, lecz także w stosunkach czy trywialnie – w rozmieszczeniu składników na kanapce. Życie ustabilizowane to coś, co ma sprawić, że zapomni o bolesnej afrykańskiej przeszłości.
A tym co nam, czytelnikom o niej przypomina jest przede wszystkim okładka książki: na pozór chaotyczna, w rzeczywistości obwarowana sensem. Buduje ją zarys Afryki, otoczony owocami granatu – symbolem płodności, ale też uwięzienia – być może w pożądliwościach, być w może w tym, co minione. Prawą stronę konturu współtworzy wpisany w niego profil kobiecy – tak wkomponowany, że połowa twarzy, jak i włosy są na nim zasłonięte, sugerując, że być może jest to odbicie zakonnicy odzianej w habit, a być może – kogoś, kogo losy nieodłącznie przeniknięte są z czarnym lądem. Okładka otwiera mnogość odczytań, a to co wybierzemy, zależy jedynie od naszej interpretacji tekstu, z którym niewątpliwie koresponduje.
Z całą pewnością jest to utwór, w którym uleganie pokusom odsłania fałszywy świat relacji społecznych, opartych na przekupności, zdradach, hipokryzji. Coś takiego jak normy w opisywanej wsi właściwie nie istnieje – są one jedynie pozorowane, na wypadek gdyby ktoś, kiedyś zaczął zadawać pytania. Nie sposób nie zauważyć jego filmowości – dialogi są niczym wyrwane ze scenariusza, potęgując wrażenie jakoby czytelnik znalazł się właśnie w samym centrum planu filmowego, w którym ktoś zarządza światem przedstawionym, reżyseruje go i pociąga za sznurki, dążąc do ostatecznego – perfekcyjnego – ujęcia. A w nim świat zepsuty, pozbawiony wartości, zgniły od wewnątrz, epatujący beznadzieją, pornografią i wulgarnością.
Książkę tę czyta się, doświadczając całej gamy uczuć – od znużenia,
przez zainteresowanie, obrzydzenie, odrzucenie aż do zadziwienia całokształtem.
Polecam, choć nie będzie to lektura…. zwyczajna.
Polecam, choć nie będzie to lektura…. zwyczajna.
Afryka, Bóg, Jan Jakub Kolski, kochanka, literatura polska, miłość, muzyka, pornografia, przeszłość, seks, śmierć, wiara, wulgarność, Wydawnictwo Wielka Litera, zakonnica, zbrodnia, zdrada
0 komentarze:
Prześlij komentarz