Tytuł: W matni
Autor: Daniel Glattauer
Wydawnictwo: Sonia Draga
ISBN: 9788375088823
Ilość stron: 312
Cena: 35,90 zł
Judith, to
trzydziestosześcioletnia kobieta, dotąd niemająca szczęścia w miłości. Wraz z młodziutką praktykantką, Biancą,
prowadzi sklep z lampami i to właśnie on stanowi centrum jej życia. Nadzieje na
odnalezienie mężczyzny, z którym mogłaby spędzić resztę dni i być może
prowadzić interes, już dawno przestały mieć dla niej znaczenie.
Życie jest jednak pełne
niespodzianek – Judith w supermarkecie poznaje mężczyznę, który przypadkowo
następuje jej na piętę. Ich znajomość mogłaby się zakończyć na niezobowiązującej
wymianie formułek grzecznościowych, a jednak tak się nie dzieje – Hannes jakiś
czas później odwiedza jej sklep i od tamtej pory staje się stałym towarzyszem
jej życia. Niestety, wyobrażenia bohaterki o miłości, całkowicie rozmijają
się z wyobrażeniami jej wybranka. On: szarmancki, gotowy do poświęceń,
urzekający, romantyczny, zasypujący ją prezentami, publicznie okazujący jej
czułość i oddany staje się dla niej zbyt uciążliwy. Wolność Judith została
mocno ograniczona, a przyjemna początkowo adoracja, szybko zaczęła być przez
nią odczuwana jako natarczywa i niechciana. W oczach najbliższych, Hannes był
idealnym partnerem dla Judith – szybko zyskał ich akceptację i absolutne
poparcie we wszystkich działaniach. I choć kobieta starała się dać szansę ich
związkowi, gdy tylko zdecydowała o rozstaniu, jej życie stało się jeszcze
gorszym koszmarem niż dotąd, co niestety przez jej bliskich nie zostało
zauważone i uznane za naturalną reakcję obronną na cierpienie po rozpadzie
idealnego wszak związku.
Hannes nie przyjmował do wiadomości odrzucenia, wciąż nachalnie, za pośrednictwem rodziny, znajomych i kurierów obdarowywał ukochaną prezentami, układającymi się w zagadkę, której rozwiązanie wcale nie miało być przyjemne.
Hannes nie przyjmował do wiadomości odrzucenia, wciąż nachalnie, za pośrednictwem rodziny, znajomych i kurierów obdarowywał ukochaną prezentami, układającymi się w zagadkę, której rozwiązanie wcale nie miało być przyjemne.
Judith stała się ofiarą
stalkingu, który nie tylko obezwładniał ją strachem, ale też doprowadził na
skraj załamania psychicznego. Kobieta ląduje w szpitalu psychiatrycznym, uznana
za schizofreniczkę nękaną psychozami. Gdy ona próbuje uporać się z nękającym ją
poczuciem bycia pod ciągłą obserwacją Hannesa, ten z kolei nadal zjednuje sobie
jej bliskich, odgrywając rolę troskliwego, odrzuconego kochanka, który wciąż
martwi się stanem zdrowia swojej wielkiej miłości i dąży jedynie do zapewnienia
jej szczęścia. Tymczasem jednak prawda jest zupełnie inna.
Gęstniejąca atmosfera i duchota
odczuwane przez bohaterkę, zostały zarysowane tak perfekcyjnie, że odczuwa je
także czytelnik. Daniel Glattaure utkał tekst w taki sposób, by klaustrofobiczna
aura wyzierała z książki i tłamsiła odbiorcę, zdolnego odtąd czuć to samo
spętanie, co bohaterka.
Autor podejmuje tematykę trudną,
choć nierzadką na kartach beletrystyki: analizuje proces przechodzenia od
namiętności do prześladowania, ukazuje sedno toksycznych związków i zdolności
stalkerów do tworzenia ułudy bycia kimś zupełnie niewinnym. Udało się
Glauttauerowi ukazać spętanie Judith, jej strach przed codziennością, ciągłe
poczucie bycia śledzoną, brak wsparcia w bliskich, osaczenie, prowadzące do
choroby. Powolne kroczenie ku obłędowi zostało zarysowane z wielką dbałością o
szczegóły. Zabrakło mi jednak spojrzenia z drugiej perspektywy, z perspektywy
Hannesa, człowieka owianego aurą tajemniczości, skrywającego własne mroczne
sekrety, wychodzące na światło dzienne dopiero pod koniec. Pokazanie wydarzeń
widzianych jego oczami mogłoby wzmocnić siłę oddziaływania tej książki, a także
doskonale ukazać sposób, w jaki projektował pajęczynę, w którą wplątał swoją
ofiarę. Bez tego narracja zdaje się niepełna, nieukończona (wrażenie to wzmaga
szybkie rozwiązanie, ekspresowy finał, mogący z powodzeniem zostać rozbudowany),
chociaż powoduje, że czytelnik w pewnym momencie sam zaczyna się gubić: czy
Hannes naprawdę jest taki zły, czy to jedynie projekcja chorego umysły Judith?
Tym, co rozpraszało moją uwagę
podczas lektury i całkowicie wytrącało z rytmu było dość nieudolne zaproponowanie
dialogów w formie bliskiej scenariuszom – moim zdaniem zupełnie zbędny,
bezcelowy zabieg, który nie dość, że niczego powieści nie dodawał, to raczej
tylko jej ujmował, powodując pewną dysharmonię.
Poza tym jednak jest to lektura
warta uwagi, zwłaszcza osób, które cenią sobie ciekawe portrety psychologiczne
i tematykę stalkingu. Choć jeśli brać pod uwagę ten motyw, o wiele bardziej polecam tekst rodzimej autorki - Cichego wielbiciela Olgi Rudnickiej. Propozycja Glattauera dobra zaś jest dla tych z Was, którzy nad napięcie przedkładają penetrowanie ludzkiej pokiereszowanej psychiki.
Polecam!
Daniel Glattauer, nękanie, portre psychologiczny, psychika, schizofrenia, stalker, stalking, Wydawnictwo Sonia Draga, związek
Książka "chodzi" za mną od momentu zapowiedzi. Pokiereszowana psychika budzi moją arcyciekawość :)
OdpowiedzUsuńNienawidzę tak nachalnych ludzi, u których owe zachowanie często przejawia się w coś chorobliwego... Po książkę Rudnickiej sięgnę na pewno, ale pewnie kiedyś również zapoznam się z "W matni".
OdpowiedzUsuńPolecam, chociazby dla porównania;)
Usuń