Tytuł: Dziewczę z sadu
Autor: Lucy Maud Montgomery
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 978-83-237-7047-3
Ilość stron: 192
Wspaniale jest wrócić do lat swojego dzieciństwa i wczesnego dorastania, do
tych książek, z którymi spędzało się długie popołudnia, jeszcze raz spotkać
bohaterki, których dylematy kiedyś – choć były często odległe – powodowały szybsze
uderzenia serca i pobudzały wyobraźnię. Taką retrospektywną podróż umożliwia seria
Romantyczna Wydawnictwa Egmont, w
skład której wchodzą wznowienia klasycznych powieści, w których z wypiekami na
twarzy zaczytywały się dawne nastolatki, a także i dziś robią to ich kolejne
pokolenia.
To za jej sprawą nowe życie otrzymują postaci Lucy Maud
Montgomery, Eleonor H. Porter czy Frances Hodgson Burnett, w które tchnięta
została świeżość.
Polyanna, Sara czy Kilmeny to bohaterki wspaniałych historii, od dawna zasługujące na piękną oprawę, którą teraz otrzymały: cudowne, romantyczne, poręczne wydania klasycznych opowieści kuszą ze sklepowych półek, dla jednych dopiero otwierając drzwi do swoich cudownych światów, innych zapraszając ponownie, gwarantując powrót do czasów niewinnych i sielskich, niczym nieskażonych.
Polyanna, Sara czy Kilmeny to bohaterki wspaniałych historii, od dawna zasługujące na piękną oprawę, którą teraz otrzymały: cudowne, romantyczne, poręczne wydania klasycznych opowieści kuszą ze sklepowych półek, dla jednych dopiero otwierając drzwi do swoich cudownych światów, innych zapraszając ponownie, gwarantując powrót do czasów niewinnych i sielskich, niczym nieskażonych.
Gdy po latach wracam do książek Montgomery, zaskakują mnie
one słodką naiwnością, którą cechuje się większość bohaterek tej poczytnej
pisarki. I wcale nie jest to wada – czytając o tak rozkosznie prostodusznych dziewczynach,
serce się raduje, ma się wrażenie przebywania w innej, lepszej rzeczywistości,
do której nie ma dostępu zepsucie i gburowatość.
Kto z Was nigdy nie poznał sekretnej, niemej Kilmeny – teraz
ma doskonały pretekst by to nadrobić. Dziewczyna ta od zawsze osnuta była
mgiełką tajemniczości. Widziało ją niewielu, rozmawiali o niej wszyscy. Jej
historia tak silnie zawładnęła wyobraźnią mieszkańców Wyspy Księcia Edwarda, że
nigdy nie zdołała jej opuścić, urastając wręcz do rangi legendy. Przestano
jednak mówić o niej oficjalnie, do czasu, gdy w lokalnej społeczności nie
pojawił się nowy nauczyciel – świeżo upieczony absolwent college’u z ambicjami,
który w ramach zastępstwa miał prowadzić szkółkę w Charlottetown. Zrządzeniem
losu przypadkiem natyka się on na niemą piękność, zdolną porozumiewać się
najpełniej za pomocą muzyki, którą sama komponuje. Skrzypaczka i nauczyciel
szybko stają się bratnimi duszami, mając jednak świadomość, że na drodze do ich
szczęścia stoi nie tylko uchodząca za zdziwaczałą i nad wyraz surową rodzina
dziewczyny, ale też choroba, która każe się bohaterce uważać za
niepełnowartościową kandydatkę na żonę.
Eric, na przekór nieprzychylnym spojrzeniom mieszkańców i
uporowi samej Kilmeny, będzie robił wszystko, by zdobyć jej rękę.
Choć Dziewczę z sadu
to nad wyraz tkliwa i romantyczna historia, opowiedziana jest ona z perspektywy
młodego mężczyzny, który zakochany widzi świat zupełnie inaczej niż dotychczas.
Jeśli ktoś z Was myśli, że mężczyznom daleko do romantycznych
uniesień i czułych słów (nawet tych niewypowiedzianych), znak, że nie
czytaliście Montgomery.
Serdecznie polecam tę wdzięczną opowieść, która choć naiwna
i mocno okrojona w końcówce, wciąż niezmiennie zachwyca swoją delikatnością.
4+, dziewczyna, EGMONT, klasyka, Lucy Maud Montgomery, miłość, muzyka, niemota, porozumienie, relacja, romantyczność, sad, uczucie, uzdrowienie, zdrowie
Rzeczywiście wdzięczna to książka, ale momentami odrobinę irytująca.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że chętnie wykorzystam ten pretekst, bo tej książki Lucy Maud Montgomery akurat nie znam... A szkoda :(
OdpowiedzUsuńSłodkie, urocze. Nie można czytać na dużo naraz Montgomery, bo się zrobi mdło, ale w małych dawkach jest idealnie.
OdpowiedzUsuń