Tytuł: Lichotek i Dragodon
Autor: Ian Ogilvy
Autor: Ian Ogilvy
Wydawnictwo: Literackie
Lichotek i Dragodon to kolejna część przygód młodego Stubbsa i jego
rodziny. Gdy wydawało się już, że chłopiec po odzyskaniu rodziców będzie mógł z nimi
powoli poznawać arkana magii i – nade wszystko – nadrabiać stracony czas, ich
przeciwnicy nie dość, że nie stracili czujności, to jeszcze zostali wsparci
przez dodatkową siłę i teraz gotowi są na każde ryzyko, by raz na zawsze pozbyć
się pogromców czarnoKsiężników. Na czele szajki dwunastu pałających nienawiścią
do Stubbsów magów staje tajemniczy Dragodon – legendarny i ostatni poskramiacz
smoków, ukazujący się pod postacią ogrodowego skrzata. Powiecie, że mało to
przerażające? A co gdyby ten skrzat miał moc myślowego łączenia się z Wami
i robienia Wam najprzeokropniejszych rzeczy o jakich kiedykolwiek słyszeliście?
No właśnie – każdy by się ugiął przed taką potęgą. Nie inaczej było z czarnoKsiężnikami,
którzy jak się zdawało mieli wspólny cel ze swoim nowym przywódcą – ostatecznie
pozbyć się Stubbsów, ze szczególnym uwzględnieniem mamy.
Nie mieli oni jednak pojęcia z
kim zadarli – Lichotek, który już raz uporał się z ciemnymi siłami, teraz
działa napędzony siłą podwójną – obok bystrości i niezwykłej inteligencji do
walki motywuje go teraz także miłość i troska o najbliższych. Chłopak nie
spocznie, póki nie odzyska mamy i przeciwstawi się nad wyraz niebezpiecznemu
przeciwnikowi.
A walczyć będzie musiał nie tylko
ze zgrają czarnoKsiężników, ale też goniącymi go ożywionymi maskotkami i
karuzelami z parku rozrywki. Wyobraźcie sobie tylko, że biegnie za Wami
rozwścieczony drewniany koń albo różowy miniaturowy hipopotam o bardzo ostrych
zębach! Co byście zrobili? Widzicie więc, że przed Lichotkiem nie lada
wyzwanie. Jeśli jesteście ciekawi jak ten niezwykły chłopiec poradzi sobie z
przepotwornym monstrum, koniecznie biegnijcie 9 kwietnia do księgarni. Wtedy to
premierę będzie miała druga część tej nietuzinkowej serii. I uwaga – uzbrójcie się
w odwagę oraz żółte żelki zapewniające niewidzialność, bo będzie naprawdę
groźnie!
Ian Ogilvy stał się chyba właśnie
moim ulubionym twórcą książek dla dzieci ostatnich czasów – przypomina mi po
trochu klimatem Serię niefortunnych
zdarzeń skrzyżowaną z Burtonowską wizją świata – to taki mix
kultowych już w popkulturze motywów i sposobów kreowania rzeczywistości.
Mrocznie, z czarnym humorem, trochę gotycko, arcystrasznie – kupuję taki klimat!:)
Mrocznie, z czarnym humorem, trochę gotycko, arcystrasznie – kupuję taki klimat!:)
Lichotek i czarnoKsiężnik / Lichotek i Dragodon / Lichotek i czarodzidło
czary, dla dzieci, egzemplarz recenzencki, Ian Ogilvy, Lichotek Stubbs, magia, monstrum, rodzina, seria, Tim Burton, Wydawnictwo Literackie
Klimatycznie jak najbardziej dla mnie i w sumie nie potrzeba mi niczego więcej. Zdecydowanie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńOj nie chciałabym, żeby gonił mnie "rozwścieczony drewniany koń albo różowy miniaturowy hipopotam o bardzo ostrych zębach" :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale chętnie się zapoznam.
Ja też bym nie chciała, zwłaszcza po tym, jak zobaczyłam jego wizualizację na grafikach:P
UsuńMi się bardzo podobała część pierwsza i czekam na drugą :)
OdpowiedzUsuńA ja już trzeciej wypatruję z niecierpliwością;)
UsuńMiło powrócić do czasów dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńOj tak, chyba nigdy z tego nie wyrosnę;)
UsuńNie znam jeszcze serii o Lichotku :( Ale chętnie nadrobię, bo ostatnio to popularne książki i wysoko oceniane.. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! ;) naprawdę warto, klimat jest niezwykły:)
Usuń