sobota, 4 kwietnia 2015

Miodne czytanie (Sekretne życie pszczół – Sue Monk Kidd)

Pamiętacie Czarne skrzydła Sue Monk Kidd?
Oto teraz, Wydawnictwo Literackie zdecydowało się na wydanie najpopularniejszej książki autorki – Sekretnego życia pszczół, kolejne pozycji w jej dorobku  podejmującej problem rasizmu.

Rzecz dzieje się w  latach 60. w południowej Karolinie. Jej bohaterką jest czternastoletnia Lily i jej czarnoskóra opiekunka – Rosaleen.  Dziewczyna we wczesnym dzieciństwie nieumyślnie spowodowała śmierć matki – podnosząc z ziemi pistolet sprowokowała jego wystrzał. Od tamtego dnia jej ojciec stał się oschły, szorstki i agresywny, nie tylko w  stosunku do służby, ale też dla swojej dorastającej córki, która jedyną pociechę odnajdowała w  ramionach Rosaleen.

Pewnego dnia, obie bohaterki wybrały się do miasta, w  którym piastunka dopuściła się czegoś niedopuszczalnego – obraziła białego człowieka, skazując się na więzienie.

Zmęczona trudnym życiem dziewczynka, znajdując w  sobie pokłady niezwykłej odwagi i brawury, postanawia uwolnić Rosaleen i wraz z  nią udać się do pasieki w  Tiburon, bo właśnie tam prowadzi ją obrazek będący pozostałością po mamie – Czarna Madonna z  Breznicharu w  Czechach.

W  tamtym miejscu Lily odnajduje wszystko to, czego brakowało jej w  domu – ogrom miłości, wielkie pokłady ciepła, radości i miejsce do osiągnięcia spokoju duszy. Mimo że jest jedyną białą dziewczynką w  towarzystwie czarnoskórych mieszkanek pasieki, tutaj czuje się przynależeć bardziej niż gdziekolwiek wcześniej. Jedyną przeszkodą na drodze do osiągnięcia pełnej harmonii jest to, że wciąż obawia się bycia odnalezioną przez ojca i poznania prawdy przez swoje gospodynie – do tej pory przedstawiała im się jako sierota podróżująca do cioci…

Cała opowieść utkana została z  nieustannej tęsknoty dziewczynki (z  perspektywy której snuta jest narracja) za mamą i jej opieką oraz uczuciem. Bohaterka skazana na życie z  ojcem wciąż wymierzającym surowe kary za byle przewinienia marzy o poczuciu bezpieczeństwa i przynależności do rodziny pełnej i szczęśliwej, rodziny przez duże R.

Sekretne życie pszczół to książka, która uchodzi za najwybitniejszą w  dorobku Kidd, a jednak  w  moim odczuciu znacznie większą siłę rażenia miały Czarne skrzydła. Tutaj znacznie więcej niż debat nad rasizmem, który jawi się miejscami jako wątek poboczny (mimo że bohaterka spotyka się z  odrzuceniem jedynie dlatego, że jest  b i a ł a), jest tkliwych tyrad nad wiarą w siebie, szukaniem swojego miejsca w świecie, odnajdowania bliskości. To opowieść wyróżniająca się niezwykłym ciepłem i pogodą ducha bohaterek, na co dzień zmagających się z  dyskryminacją.

Miejsce, które żyło miodem, stało się dla młodziutkiej Lily nie tylko azylem, ale przede wszystkim osłodą, a sam złoty nektar zdawał się wypełniać dziury poczynione przez życie w  sercu dziewczynki. Piękna to historia relacji między kobietami rodzących się na przekór społecznym uprzedzeniom.

Lekturze tej książki nieustannie towarzyszy dźwięk bzyczenia pszczół i słodki zapach miodu, a także nieustanna obecność Czarnej Madonny, pokazującej, że każdy ma kogoś, kto jest do niego podobny – chociażby kolorem skóry.



8 komentarzy:

  1. Jedna z najlepszych książek, jaką do tej pory przeczytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę już drugą wzmiankę na temat tej książki w ostatnim czasie i muszę przyznać, że coraz bardziej mam ochotę po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Od momentu wypatrzenia jej w zapowiedziach mam na nią aetyt

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam tę książkę już kilka lat temu, i za każdym razem, jak widzę jakąś wzmiankę na jej temat, wspomnienia same wracają. Do tej pory twierdzę, że jest genialna, i nabieram coraz większej ochoty, aby przeczytać ją po raz kolejny :)
    Pozdrawiam i życzę wesołych świąt!
    http://biblioteczka-blanki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zaliczam się do osób, które niezwykle rzadko potrafią przeczytać książkę drugi raz - ale jeśli Ty masz na to ochotę,to pewnie - czytaj!:) Dziękuję za życzenia:)

      Usuń
  5. Zgadzam się z Twoim porównaniem tej książki i "Czarnych skrzydeł" - ta druga robi zdecydowanie większe wrażenie. Tym niemniej "Sekretne..." to wciąż literatura na wysokim poziomie.

    OdpowiedzUsuń