Nie wszyscy wiedzą, że Królowa
Kryminału – Agatha Christie – poza tym, że trudniła się tworzeniem tekstów w
obrębie swego wirtuozerskiego gatunku, pisywała również powieści obyczajowe pod
pseudonimem Mary Westmacott, który ujawniono dopiero po 20 latach od publikacji.
Ku mojej uciesze, Wydawnictwo
Dolnośląskie zdecydowało się na ich wydanie, znacznie ułatwiając mi do nich
dotarcie.
W samotności, uznawana za najlepszą spośród nich, opisuje losy Joan
Scudamore. Kobieta ta jest dojrzałą
matką, osobą zadowoloną ze swojego życia, pozycji społecznej, wychowania. Wraca
właśnie z odwiedzin u jednej ze swoich córek mieszkających w Bagdadzie. Na
nieszczęście z powodu złej pogody, zostaje ona uwięziona na kilka dni w małej
gospodzie na granicy z Turcją. Pobyt w samotności (książki bowiem zdążyła już
przeczytać) zmusza ją do autorefleksji i retrospekcji – często niepożądanych.
Zdaje się, że po raz pierwszy w życiu kobieta zastanawia się nad sobą samą
i swoim postępowaniem, szczególnie wobec męża i córek, których zawsze
chciała podporządkować swoim wyobrażeniom i chceniom. Czym dłużej Joan
pozostaje w gospodzie, tym mniej podoba jej się obraz samej siebie, który się
przed nią zarysowuje.
Do jakich wniosków bohaterka
dojdzie w ostateczności?
Książka ta – mimo że nie jest
kryminałem i absolutnie nic jej z tym gatunkiem (poza osobą autorki) nie
łączy – jest nie do podrobienia. Czytając, ma się pewność tego, spod czyjego
wyszła pióra. Jest bowiem coś w pisaniu Christie, jakieś jej linie papilarne,
które pozwalają z łatwością wskazać teksty jej autorstwa.
Nie jest to być może literatura
wysokich lotów, daleko jej również do mistrzostwa w snuciu intrygi kryminalnej,
warto jednak – jak sądzę – poświęcić jej chwilkę i poznać Christie od
drugiej strony – zobaczyć jak swój zmysł obserwatorski przeniosła na życiowe
refleksje i wejrzenie w głąb dusz swoich bohaterów, a nie na fenomenalne
dochodzenie sprawcy, tym bardziej, że książkę tę traktowała ona bardzo osobiście.
Książkę czyta się lekko i z
zainteresowaniem, mimo że nie niesie ze sobą żadnych odkryć, poza gorzką prawdą
o tym, że najmniej znamy siebie i swoich najbliższych. Ot, wariacja na
temat. Na lekkie, sobotnie popołudnie lub podróż pociągiem jak znalazł.
Inne książki Christie i o Christie:
ABC zbrodni Agathy Christie / Uśpione morderstwo / Zagadka Błękitnego Expressu / Opowiedz, jak tam żyjecie / Zwierciadło pęka w odłamków stos / I nie było już nikogo / Zatrute pióro / Świat Agaty Christie / Czarna kawa / Moja podróż do Imperium / Zerwane zaręczyny / Pięć małych świnek / Mężczyzna w brązowym garniturze / Morderstwo w Boże Narodzenie / Kieszeń pełna żyta / Kot wśród gołębi
Agatha Christie, blog o książkach, egzemplarz recenzencki, książka, Mary Westmacott, opinia, powieści obyczajowe, Publicat, recenzja, W samotności, Wydawnictwo Dolnośląskie
Zupełnie inaczej odebrałam ten tytuł. Nie jako lekkie czytadełko, a głęboką powieść o odwadze do spojrzenia prawdzie w oczy. Mnie zmusiła do refleksji, a w Joan zobaczyłam niektórych moich znajomych. Ale zgadzam się z jednym: w jakim gatunku Christie by się nie poruszała, będzie widać, że to Królowa Kryminałów. Już coś takiego jest w Jej książkach, że nie da się ich pomylić z innymi.
OdpowiedzUsuńDruga Strona Książek
leży już przy łóżku, muszę się za nią w końcu zabrać.
OdpowiedzUsuń