Jejku-jejku chce coś zmienić to książka Magali Le Huche, w której
równorzędną rolę, zaraz obok treści, stanowi strona wizualna. A ta – jest kapitalna.
Jejku-jejku to dziobak, który ma
ochotę przemalować swój pokój. Pomysłem tym dzieli się ze swoimi przyjaciółmi,
którzy – jak to serdeczni znajomi – nie szczędzą mu rad i własnych pomysłów
remontowych.
Bio, Gonia, Zibu i Papu wpadają w szał
malowania. Pokój zaczyna skrzyć się feerią barw – od różowego, przez zielony,
pomarańczowy i różnokolorowy. Jejku-jejku przygląda się całemu zamieszaniu z
dozą niezadowolenia – wszak ma już swoją ulubioną barwę i żadna z nich nie
została wykorzystana podczas malowania! Jak bohater zdoła rozwiązać ten
problem, nie urażając przy tym nikogo z wykazujących niezwykłą chęć
niesienia pomocy przyjaciół?
Wydawnictwo Dwie Siostry po raz
kolejny wykonało kapitalną robotę – czy to już nie oczywiste?
Książeczka jest rewelacyjna, a
pokój głównego bohatera niemalże na wyciągnięcie ręki. Dzięki odginanym kartkom
młody czytelnik będzie mógł zajrzeć zwierzakowi do szafy, zobaczyć co (kogo)
trzyma w komodzie, obserwować zmianę kolekcji trzymanej w ramce,
które to elementy zmieniają się wraz z nowym kolorem ścian.
Przyjaciele Jejku-jejku
to bowiem prawdziwi mistrzowie aranżacji – nie pozostawali na przemalowaniu
pokoju, lecz szli dalej – zmieniali dodatki, wyposażenie, przerabiali
pomieszczenie na własną modłę, dzięki czemu i my podczas lektury, będziemy
mogli realnie wziąć udział w remoncie.
Świetna pozycja!
blog, Jejku-jejku chce coś zmienić, książka dla dzieci, literatura dziecięca, Magali La Huche, opinia, opinie, recenzja, recenzje książek, remont pokoju, Wydawnictwo Dwie Siostry
Zdecydowanie się zgadzam, moja Hana jest zachwycona i dzięki tej książeczce nauczyła się robić puk puk :D Taki detal, a jak ważny ;) Niestety kilka okienek uległo małej destrukcji, ale taki ich urok :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie pozycja jest świetna, ciekawe są te 'otwierane' okienka i bardzo dobry humor... :)
OdpowiedzUsuńOj tak, niezła zabawa;)
OdpowiedzUsuń