- Z jakiego powodu muszę marnować wszystko, co zbudowałem? Dlaczego? Dla niej, matko? Dla tej nicniewartej dziewczyny? (…) Mężczyzna, który nie ma syna, matko, to w ogóle nie jest mężczyzna[1].
Dziewczyna z ogrodu to opowieść o rozpaczliwym pragnieniu dziecka, ewokowanym przez żydowską
tradycję ważniejszą, niż cokolwiek innego. O świecie, w którym kobieta,
która nie dała mężczyźnie syna, nie jest traktowana jako pełnowartościowa, a
ten może posiąść kolejną małżonkę, byle tylko doczekać się męskiego potomka.
Znajdziecie tu aranżowane małżeństwa, związki bez
miłości, miłość bez związków, silne więzi rodzinne i przywiązanie do zwyczajów.
Autorka przenosi nas do Iranu XX-go wieku i
prowadzi w świat Bliskiego Wschodu inspirowany rzeczywistymi wydarzeniami.
Książka jest debiutem prozatorskim autorki i pokazuje nieznane życie Żydów
mieszkających na terenie zdominowanym przez kulturę muzułmańską.
Rachel, to kobieta, która od lat stara się dać
swojemu mężowi, Aszerowi, syna – stosowała metody naturalne a nawet rytualne.
Niestety, jak dotąd nic nie poskutkowało. Jej mąż jest niepocieszony, pragnie
bowiem, następcy, po jego śmierci przejmującego wszystko, co dotąd udało mu się
osiągnąć. Biorąc pod uwagę jego pozycję w Kermanshah i wieloletnie
poważanie wśród ludzi, jest tego niemało. Ludzie z coraz mniejszą życzliwością
spoglądają na jego małżonkę, która nie jest zdolna do spłodzenia męskiego
potomka. Tradycja jest surowa – jeśli syna nie będzie, kobieta zostanie potępiona
i uznana za nicniewartą przez społeczeństwo.
Rachel nie potrafi poradzić sobie z presją
otoczenia, która wzmaga się, gdy jej szwagierka zachodzi w ciążę. Kobieta
cieszy się szczęściem krewnej, lecz także ogromnie zazdrości jej stanu błogosławionego,
co z czasem pogrążą ją w depresji oraz prowokuje do zachowań, na
trwałe naznaczających jej rodzinę piętnem bezwzględności i okrucieństwa.
Bohaterka nie cofnie się przed niczym, by uratować swój honor.
Surowe prawo, inna kultura, odmienna mentalność i
sposób przeżywania codzienności, to elementy które wyłaniają się z książki,
czyniąc ją dla czytelnika zakorzenionego w obyczajowości europejskiej atrakcyjną,
ale też trudną i emocjonalnie angażującą. Autorka pokazuje rzeczywistość, w której
nie ma miejsca na litość dla kobiety, w której wciąż podporządkowuje się
Prawu i mężczyzn ma się za wartościowych i ważnych, ich małżonki uznając
jedynie za istotne jedynie wówczas, gdy są w stanie przedłużyć linię
rodową.
Całkiem niezły to debiut, choć niestety mogący
zniknąć w zalewie podobnej mu literatury na sklepowych półkach. Z pewnością
brakuje mu oryginalnego podejścia do tematu – podobnych historii – choć wstrząsających
i oburzających – jest niestety bardzo wiele i tylko doskonały pomysł na jego
realizację mógłby książkę uratować przed zaszufladkowaniem. Tego tutaj niestety
zabrakło – część została potraktowana bardzo pobieżnie, za co autorki nie
sposób winić. Skupiając się na postaci Rachel, siłą rzeczy zrezygnowała z zaangażowania
w zarysowywaniu pozostałych bohaterów tego życiowego dramatu.
Z żalem muszę więc przyznać, że choć jest dobra,
może nie zyskać tak szerokiej publiczności, jak byłoby to pożądane dla dalszej
pisarskiej kariery Foroutan.
Bliski Wschód, blog, blog książkowy, Dziewczyna z ogrodu, Iran, książka, opinia, Parnaz Foroutan, pragnienie dziecko, prawo, recenzja, recenzje książek, tradycja żydowska, Wydawnictwo Kobiece, Żydzi
Szczerz to po kołatce spodziewałam się całkiem innej książki :) Jestem zaskoczona taką fabułą z miłą chęcią sięgnę po tą książkę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzytałam i podobała mi się ta książka. Jak na debiut uważam, że jest dobra. Na pewno autorka musi jeszcze popracować nad warsztatem, ale podejrzewam, że kolejne książki będą coraz lepsze.
OdpowiedzUsuńRównież tak sądzę;)
OdpowiedzUsuńTutaj sprawdza się stwierdzenie, by nie oceniać po okładce, bo wnętrze może zaskoczyć:) A z ciekawości zapytam - czego oczekiwałaś, sądząc po obwolucie?:)
OdpowiedzUsuń