Kawalerki mają to do siebie, że – czy tego chcemy, czy nie;
czy bardzo się staramy, czy nie – niewiele do nich wejdzie.
I jeśli takąż zamieszkuje już jeden kawaler, który nagle –
ni stąd, ni zowąd – poczuje się samotny, robi się kłopot.
Bo jakże to, na tak niewielkim metrażu pomieścić kogoś prócz
siebie? Nie zmieści się ni to pies, ni to kobieta, ni to rower, ni to
przyjaciel, ni to zwyczajna hodowlana świnia. W takiej sytuacji samotność
może przerodzić się w osamotnienie, stąd już niedaleko do załamania. Jak
poradzić sobie z tak trudną życiową sytuacją? Czy ktoś na świecie, poza
panem Józkiem, mierzy się jeszcze z takim problemem?
Weronika Przybylska dwoi się i troi, by na to pytanie
odpowiedzieć. Proponuje panu Józkowi różne rozwiązania, próbuje nagiąć rzeczywistość
i dostosować ją do jego pragnień. Jak to się jednak skończy, gdy miejsca w
żaden sposób nie przybywa?
Istotą tej książeczki nie jest sama treść, lecz właśnie ilustracje
wyróżniające ją spośród innych publikacji. Projekt wydania otrzymał już
znaczące nagrody, co – jeśli idzie o książki dla dzieci – jest ważne i
symptomatyczne.
Macie ochotę rozwiązać problem wraz z mieszkańcem
kawalerki? Prędziutko do księgarni, na pewno tam na Was czeka!
blog o książkach, dla dzieci, egzemplarz od wydawnictwa, Jasnowidze, Kawalerka, książka ilustrowana, opinia, recenzja, Weronika Przybylska, Wydawnictwo Dwie Siostry
Brzmi ciekawie, może się zainteresuję :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhahaha! ależ pomysłowe! 😁
OdpowiedzUsuń