W kuchni Mamy i córki to książka Katarzyny Meller, właścicielki agencji PR, w której
postanawia przypomnieć ona przepisy swojej mamy, Beaty. To wokół nich kręciła codzienność
całej rodziny Mellerów. Same potrawy są dla autorki jedynie pretekstem do
snucia opowieści o życiu rodzinnym – Meller między kolejnymi przepisami
przywołuje anegdoty i humorystyczne wydarzenia z życia swojego i swoich bliskich.
W formie i zamyśle, książka ta przypomina mi nieco wydaną na początku
tego roku przez Wydawnictwo Literackie pozycję Audrey w domu Lucci Dotti. Tak jak tam, tak i tutaj dania są
przyczynkiem do snucia historii swojej rodziny, wspominania i mieszania
tradycji ze współczesnością, tworzenia nowej bazy smaków i nowych receptur
opartych na tym, co klasyczne, uwspółcześniania ich i dostosowywania do nowych
realiów – stanu wiedzy i stylu życia.
Wydanie wzbogacone jest o
przepiękne fotografie rodzinne (współczesne, a także archiwalne) oraz zdjęcia
przyrządzanych potraw. To one nadają całości familiarności, tworzą swoiste
poczucie bezpieczeństwa i potęgują wrażenie przeglądania rodzinnego,
przekazywanego z pokolenia na pokolenie almanachu kulinarnego. Meller
podjęła się opisania stołu gromadzącego wokół siebie całą rodzinę, stołu – trzeba
dodać – z wieloletnią tradycją. Książka jest jednocześnie hołdem złożonym
mamie autorki.
Do Wydawnictwa Marginesy mam
słabość i nie zmieni tego nic. Powtórzę zatem – ich dbałość o piękno wydania
jest nie do przecenienia. Jakość ponad wszystko. Dzięki temu książki te
zyskują, jako doskonały pomysł na prezent – na każdą okazję. Pięknie się
prezentują, a ich cena nie jest zaporowa. Nie inaczej rzecz ma się z W kuchni Mamy i córki. Jest
apetycznie i rodzinnie! Idealnie!
Katarzyna Meller, książka kucharska, przepisy, siostra Marcina Mellera, W kuchni mamy i córki, Wydawnictwo Marginesy