O ziołach i zwierzętach Simony Kossak to przedruk wydanej w latach
90-tych książki o tym samym tytule. Jego autorka od kilku lat cieszy się renesansem
popularności. Z wykształcenia była ona biologiem, zaś z zamiłowania leśnikiem.
Wiele lat swojego życia spędziła w Puszczy Białowieskiej skąd obserwowała
fascynujący świat roślin i zwierząt.
Stanowi ona prawdziwą perełkę dla
osób żywo interesujących się otaczającym nas światem przyrody. Uwrażliwia na
troskę o zwierzęta, pokazuje jak bogaty jest świat fauny i flory oraz jak wiele
korzyści niósłby on człowiekowi, jeśli ten jedynie chciałby z niego czerpać.
Skarbnica wiedzy, wzbogacona
rycinami ilustrującymi to, o czym rozprawia autorka. Najwspanialsze jest to, że
ten jej ni to zielnik, ni to księga zwierząt, okraszony jest niezwykłym humorem
i czułością z jaką jego autorka wypowiada się o sprawach, które omawia. Z jej
wypowiedzi wyziera troska o każde najmniejsze stworzenie oraz roślinę,
szczególna forma bliskości i zachęty do odkrywania tego, co nas otacza, póki
jeszcze nas otacza.
Niezwykle wartościowa, a przy tym arcyciekawa pozycja. Dla
mnie, miłośnika zwierząt, ciekawszymi fragmentami były te poświęcone światowi
fauny, jednakże niektóre ustępy dotyczące flory (jak na przykład wyimek
dotyczący cykuty) sprowokowały mnie do dalszych poszukiwań celem wyjaśnienia
wątpliwości i lektur nadprogramowych, niesamowicie poszerzających horyzonty. To zaś jest zdecydowaną wartością naddaną publikacji.
Winniczki, trzmiele, sikorki,
rusałki – jakże wiele można się dowiedzieć o tych pozornie znanych na wylot
istotach! Kossak otwiera przed nami fascynujący świat przyrody, ukazując jak mało o nim wiemy i jak wiele pozostało nam jeszcze do odkrycia.
Doskonała pozycja, którą jestem
oczarowana.
blog z recenzjami książek, lubimyczytać, O ziołach i zwierzętach, opinia o książce, recenzja książki, seria EKO, Sgaa Puszczy Białowieskiej, Simona Kossak, Wydawnictwo Marginesy
Czytałam już "Sagę Puszczy Białowieskiej" Simony Kossak i uważam, że idealnie łączy ona pasję do przyrody oraz pisania do niej z fachową, konkretną wiedzy. Na "O ziołach i zwierzętach" też się raczej niedługo skuszę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Między sklejonymi kartkami
A ja dokładnie na odwrót - niedługo skuszę się na "Sagę..." :) Ma w sobie to coś ta Simona;)
OdpowiedzUsuń