Czerwcowy „Znak”
czytam z „lekkim” poślizgiem, na szczęście ma on to do siebie, że prędko
się nie zdezaktualizuje, a i kupić można go jeszcze sporo czasu po premierze.
Numer szalenie ciekawy, ale też
niełatwy w lekturze – szczególnie dla tych, których wrażliwość na kwestie
żydowskie jest ogromna, i którym wciąż trudno pogodzić się z przeżyciami tych,
o których dziś wiemy z opowieści ostatnich świadków i uczestników
wydarzeń. Tematem wiodącym czerwca jest bowiem doświadczenie Auschwitz-Birkenau.
Na numer składają się wywiady,
eseje, świadectwa, felietony, debata, fragmenty prozy i poezji zogniskowane
wokół głównego tematu i jemu w mniejszym lub większym stopniu
podporządkowane. Autorzy poszczególnych artykułów pochylają się nad kwestią
przywracania godności cmentarzom, próbują odtworzyć biografie rzeczy,
poświęcają sporo miejsca pracy pamięci. Jeden z tekstów – bardzo ciekawy –
poświęcony jest dzisiejszej wiedzy na temat Auschwitz oraz pracom konserwatorskim
wykonywanym na terenie byłego obozu – niezbędnym, jednak trudnym.
Zastanowił mnie fragment
poświęcony przetrwaniu Auschwitz w pamięci zbiorowej – czy faktycznie za jakiś
czas nikt nie będzie już pamiętać, a miejsce muzeum zostanie zastąpione przez
coś innego, coś co zawłaszczy dzisiejsze tereny przestrzeni symbolicznej i
ograniczonej? Czy coraz trudniej nam „pamiętać” o doświadczeniach wojennych, bo
są jedynie opowieściami, tak jak wojny sprzed 500 lat? Czy identyfikacja z ofiarami
jest dziś możliwa jedynie poprzez pokazanie konkretnych przedmiotów codziennego
użytku, przypominających te, które sami posiadamy?
Niezwykle ciekawy był dla mnie również
wywiad z Moniką Sznajderman poświęcony jej rodzinie, dociekaniu jej
historii, wyobrażeniom, próbom odtworzenia tego, co minione, a także zawarte w innym
artykule rozważania na temat ratującego-krzywdziciela – tak częstej postaci
czasów wojny.
Poza tematem wiodącym, w numerze
poruszone zostały kwestie przyszłości religii, krótkie zapytania na temat
narodowców i ich funkcjonowania w Kościele, a także problematyka naukowa –
szalenie interesująca holografia oraz kwestie poświęcone sztuce, a konkretniej
miejscu kobiet w zmaskulinizowanym świecie komiksu, które to – ku uciesze twórczyń
i czytelników – powoli się zmienia.
Jeśli będziecie mieli okazję
nabyć – ogromnie polecam. Wielce ciekawy numer – szczególnie temat wiodący i
rozważania na temat religii. Właściwie nie ma w nim artykułu, którego nie
przeczytałabym z zainteresowaniem.
Do nabycia jest już także nowy numer – klik.
blog, czerwiec (06) 2017, Miesięcznik "Znak" - nr 745, opinia, recenzja, recenzje książek, współpraca z wydawnictwami