James Martin SJ w pierwszej
kolejności zachwycił mnie jako autor książki Jezus, będącej biografią pisaną w sposób tak plastyczny i
prosty, że człowiek czytał ją z wypiekami na twarzy.
Duchowość ignacjańska nie jest mi obca, jednak jej praktycznie zastosowanie w życiu
nierzadko przychodziło mi z trudem – koncentracja na Bogu i jego dobru
tam, gdzie spływa na Ciebie kaskada złych informacji, Twoim bliskim wali się
świat, sam stajesz w obliczu ciężkiej choroby, nadwątlającej i tak kruche
relacje rodzinne, wokół Ciebie świat wiruje od napędzających go dramatycznych
wiadomości, które nie dotyczą kogoś obcego, lecz bliskich Ci ludzi – jak to
zrobić? Jak medytować i znaleźć czas w świecie przepełnionym zadaniami do
wykonania, jak być uważnym, jak znaleźć Boga tam, gdzie zdaje się, że czeka On jedynie
w cieniu, obserwując jak walczysz z ciemnością lub się jej poddajesz?
Gdyby życie było łatwe, wprowadzanie pewnych zasad nie miałoby sensu. Próba
charakteru tam, gdzie jest trudno, buduje człowieka i powoduje jego wzrost.
Wprowadzenie duchowości ignacjańskiej do codzienności napędzanej strachem i
wycieńczeniem – to wyzwanie. Wyzwanie, którego podjęłam się wraz z Jamesem
Martinem i jego Jezuickim przewodnikiem
po prawie wszystkim oraz będącym dla niego swoistym dopełnieniem tekstem Jezus i ty. Modlitwa w życiu
codziennym.
O tych dwu książkach pozwolę sobie opowiedzieć za jednym razem, są dla mnie
bowiem uzupełnieniem i duetem, który warto mieć zawsze przy sobie.
Jezuicki przewodnik po prawie wszystkim to nic innego, jak książka
traktująca o wierze, miłości i Bogu oraz odnajdywaniu go w każdej sferze
swojego życia – w relacjach, pracy, hobby, obowiązkach, radościach,
niepowodzeniach, ale i sukcesach. Język podobny jest innym książkom Martina –
przejrzysty i prosty, a przy tym wyjaśniający sprawy głębokie na wielu
poziomach. To język człowieka mądrego, który wie, jak to co trudne pokazać tak,
by wydało się łatwym. Poradnik ten buduje, pomaga człowiekowi mierzyć się z nieraz
trudnymi doświadczeniami dnia codziennego, być dobrym i szczęśliwym pomimo
wszystko. Duchowość ignacjańska ma to do siebie, że nie stoi obok naszego
życia, lecz wnika w nie bezpośrednio, wpływając na każdą jego część, gdzie
nawet najdrobniejszy element zostaje poddany rewizji i należycie kształtowany,
a Ty sam prowadzony do świętości z całymi Twoimi ograniczeniami i wątpliwościami.
Nie jest to książka do lektury
pospiesznej, raczej podręcznik duchowej samoobrony, który warto mieć zawsze pod
ręką, by w chwilach zwątpienia i trudności przypomnieć sobie pomocne ustępy.
Fantastyczne jest to, że może ją czytać każdy, bez względu na przekonania
religijne, bo najważniejszym jej przesłaniem jest to, by nieść dobro wszędzie
tam, gdzie się znajdujemy, a to kwestia ponadwyznaniowa. Całość napisana jest
ze swadą, nierzadko ciepłym humorem, delikatną uszczypliwością i niesamowitą
prostotą, która pozwala zagłębić się w niej każdemu, nie tylko erudycie,
ale także temu, kto obawia się, że całość będzie dla niego „za mądra”.
Uzupełnieniem (a raczej tym, co
ja osobiście jako takie uznaję) Jezuickiego przewodnika po prawie wszystkim jest
Jezus i Ty. Modlitwa w życiu
codziennym.
Książeczka ta jest krótka i skondensowana
na Jezusie i jego obecności w Twoim życiu, którą możesz odkrywać dzięki
tym „rekolekcjom”. Autor prezentuje w niej dwa sposoby kontemplacji:
kontemplację ingnacjańską oraz lectio
divina. Pokrótce opisuje on obie formy medytacji nad Pismem Świętym,
pozwalając czytelnikowi wybrać, która z nich będzie dla niego na tym etapie
życia właściwsza i bardziej przybliżająca ku Bogu. Ojciec Martin bierze
odbiorcę za rękę podczas trzech modlitw, przez które go przeprowadza, obrazując
praktyczne zastosowanie wybranych form refleksji nad Biblią. Załącza także
proponowane pytania do wykorzystanych fragmentów Pisma Świętego, dzięki którym
modlący się wyrobi w sobie pewien nawyk podnoszenia celnych kwestii, które
pozwolą nam odnaleźć swoje życie w Biblii i rozważyć je mocą Słowa Bożego.
Polecam – jeśli jeszcze nie mieliście okazji korzystać z tej formy
modlitwy, warto spróbować. Wniesie ona Waszą relację z Bogiem na inny
poziom, pozwalając odczytać własne życie w kontekście historii zbawienia.
Bardzo wartościowa książka.