Z dziećmi dzieje się czasem podobnie jak z rysunkami: nie wychodzą tak, jak sobie wyobrażałeś. [1]
Każdy rodzic pragnie mieć zdrowe, piękne, mądre dziecko. Szczególnie to pierwsze.
A co jeśli zamiast okazu zdrowia, świat ujrzy bezbronne maleństwo z zespołem Downa - miłości potrzebujące podwójnie, bo jeden z rodziców nie od razu jest w stanie go zaakceptować?
Taka historia stała się udziałem pewnego ojca, który pamiętnik swojej drogi do ojcostwa pogodzonego z niepełnosprawnością dziecka postanowił pokazać światu - po to głównie, by uczyć wrażliwości.
Gdy Mallko przyszedł na świat, czujność wzbudziły zarówno jego skośne oczka jak i wiotkie ciało. Mama - mimo wszelkich podejrzeń - dziecko pokochała od razu. Tata miał większy problem z akceptacją. Oczekiwał wszak dziecka normalnego. Czym jednak owa normalność jest?
Życie z chłopcem z zespołem Downa to istne szaleństwo - i to wcale nie przez mnogość lekarzy, których trzeba odwiedzić. Szaleństwo szczególne - napełniające życie ogromną radością (okupioną rzecz jasna wysiłkiem). Mallko nauczył swego taty kreatywności, otwartości na zmiany, cierpliwości, zabawy i dziecięcej pogody ducha niemijającej wraz z wiekiem. Przewrotnie to nie ojciec uczył syna, lecz syn uczył ojca zachwytu nad światem, uważnego po nim stąpania, cieszenia się każdą chwilą.
Jeśli w książce tej będziecie szukać odpowiedzi na to, jak żyć dzieckiem z trisomią, dowiecie się przede wszystkim jednego - należy bardzo mocno kochać. Autor w graficznym ujęciu stworzył piękne świadectwo życia wywróconego do góry nogami, a jednak przepełnionego wdzięcznością nie do wyrażenia.
Wyjątkowa to opowieść, bardzo prosto, acz wnikliwie obrazująca życie rodziny, której jednej z członków ma zespół Downa.
Dziś polecam ją szczególnie - wszak na całym świecie obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Zespołu Downa. I w takim własnie dniu, po takie właśnie książki sięgać warto nade wszystko.
[1] Gusti, Mallko i tata, Warszawa 2018, s.7.
Zespół ten jest mi doskonale znany z racji zawodu, więc jestem ciekawa tej książki.
OdpowiedzUsuńJeśli wygospodaruję więcej czasu to przeczytam z ciekawości :D
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com