Bóg nie jest automatem do kawy to jeden z lepszych wywiadów, jakie było mi dane ostatnio czytać.
Gdybym miała napisać, czego dotyczy, napisałabym, że to wywiad-rzeka o życiu. O życiu człowieka, który choć wzrastał w wierze od najmłodszych lat, to pokory wciąż musiał się uczyć. Oto Zbigniew Czendlik, ksiądz urodzony w Brennej, po latach seminarium wrzucony na głęboką wodę do wymagającej parafii w Chorzowie, gdzie musiał oddawać się kapłańskiej rutynie, a później... wrzucony na wodę jeszcze głębszą. Po trzech latach spędzonych u św. Floriana, z jedzeniem podawanym pod nos i kapłańskim all inclusive, został przez ówczesnego arcybiskupa skierowany do Czech - świata pozornie bliskiego, a w praktyce niesłychanie odległego.
Podczas lektury ma się wrażenie, że Czendlik to taki "ksiądz z jajem", słucha się go magicznie, niczym najlepszego gawędziarza. A mówi przy tym o sprawach ważkich - powołaniu, wierze, Bogu, Kościele, miłości. Wszystko to bez sztucznego nadęcia, pompatyczności i wywyższania się, lecz z wielkim i zdrowym dystansem. Być może w Polsce szybko zamknięto, by mu usta. W Czechach jest ożywczym magnesem przyciągającym do Chrystusa.
Kazanie, podobnie jak minispódniczka, powinno być krótkie i dopasowane [1].
Kojarzycie księdza, który do sesji zdjęciowej włożył czerwone szpilki, by w ten sposób promować równość kobiet i mężczyzn? To właśnie Czendlik, a zdjęcie to, jest kwintesencją tego, jak mówi i o czym mówi. Człowiek o niezwykłej otwartości, wyzbyty strachu przed trudnymi tematami, trafiający do miejsca, w którym ateistę spotkać nietrudno, a dotrzeć do niego z żywą wiarą - niełatwo. I na tym właśnie czeskim gruncie, znalazł Czendlik sposób na to, by swoim słowem i życiem przyjść do każdego i otwierać go na dialogiczny Kościół.
Źródło |
[1] Bóg nie jest automatem do kawy, Markéta Zahradníková, Wydawnictwo Dowody na Istnienie, Warszawa 2018, s. 50.
Bóg nie jest automatem do kawy, Dowody na Istnienie, Marketa Zahradnikova, rozmowa, Tania Książka, wywiad, Zbigniew Czendlik