Niezwykłe przyjaźnie w świecie roślin i zwierząt zaintrygowało mnie z dwu powodów. Pierwszy z nich, to oczywiście tematyka. Moje żywe zainteresowanie światem fauny i flory oraz rządzącymi nią zależnościami nie przemija i nie potrafi zostać zaspokojone, gdy więc ujrzałam w zapowiedziach tę pozycję, nie mogłam w żaden sposób jej się oprzeć.
Gdyby jednak to nie wystarczyło, wystarczyłoby zerknąć, kto jest autorem, a wszelkie ewentualne wątpliwości co do powodów mojego sięgnięcia po tę pozycję zostałyby natychmiast rozwiane.
Emilia Dziubak, polska ilustratorka i autorka książek dla dzieci, której prace uwielbiam i po które sięgam w ciemno - bez względu na podejmowaną tematykę. Tutaj jednak, ku mojej ogromnej uciesze, spotkały się moje dwie miłości, oferując mi lekturę idealną.
Całość pomyślana została jako rozważania domowego kota - Homera - który sądząc, że ze względu na obecność licznych sąsiadów w jego domu brakuje już dla niego miejsca, zdenerwowany wyrusza w świat, by szukać w nim przyjaciela idealnego. Jego celem jest spotkanie kogoś, kto go doceni, będzie wielbić, a dodatkowo będzie się nim opiekować. Nie za dużo wymagań? Sprawdźmy!
Homer przemierzając świat, poznaje różne typy przyjaciół - od opiekunów (np. mrówek i mszy) przez tych na dobre i na złe (krowa i bakterie), nieświadomych (różanka i małż), idealnych (trzmiel i kwiat koniczyny), zakochanych (chociażby klacz i osioł), z sąsiedztwa (m.in. bocian i wróbel), aż do przyjaciół z pracy (wilk i kruk), fałszywych (żabnica i ryba) i od święta (jak hiena i lew). Przy tym wszystkim powoli uświadamia sobie, że trudno znaleźć mu kogoś lepszego, niż przyjaciel, który czeka na niego w domu.
Sama wędrówka kota jest jedynie pretekstem do prześledzenia relacji rządzących światem roślin i zwierząt - niektóre wydadzą Wam się oczywiste, inne Was zaskoczą. Wszystkie zostały przepięknie zilustrowane i bardzo skrótowo opisane, by rozbudzić ciekawość i ewentualnie zachęcić młodego czytelnik do sięgnięcia po inne książki podejmujące podobną tematykę. Dziubak prowadzi nas szlakiem przyrody i pozwala na eksplorację terenów, do których na co dzień nie mamy dostępu i nad którymi nawet niekoniecznie się zastanawiamy.
Niewątpliwym plusem książki jest jej format - dzięki wielkości a4 dziecko ma możliwość dokładnego przyjrzenia się wszelkim szczegółom, zaś kartonowe kartki sprawiają, że robić może to po wielokroć - strony odporne są na łatwe zniszczenia, nie gniotą się i nie targają tak szybko, jak miało by to miejsce w innym przypadku.
Niewątpliwym plusem książki jest jej format - dzięki wielkości a4 dziecko ma możliwość dokładnego przyjrzenia się wszelkim szczegółom, zaś kartonowe kartki sprawiają, że robić może to po wielokroć - strony odporne są na łatwe zniszczenia, nie gniotą się i nie targają tak szybko, jak miało by to miejsce w innym przypadku.
Jako swoista niespodzianka (także dla mnie) na końcu publikacji znajduje się test, pozwalający czytelnikowi na określenie jakim sam jest typem przyjaciela. Ja jestem krewetką, a Wy?:) Sprawdźcie się koniecznie.
Gdy będziecie zerkać na księgarniane półki z napisem nowości - nie przeoczcie tej książki. Nie bez powodu zostawiam Was z kilkoma ilustracjami - czyż one nie są po prostu piękne? Tam gdzie estetyka łączy się ze sporą dawką wiedzy o świecie, nie może być miejsca na nudę - publikacja ta jednocześnie zaspokoi ciekawość, jak i nacieszy oko. Czyż można chcieć więcej? Cudo!
blog, blog opinia, Emilia Dziubak, Niezwykłe przyjaźnie w świecie roślin i zwierząt, recenzja książki, recenzjeksiazek, Tania Książka
0 komentarze:
Prześlij komentarz