poniedziałek, 21 marca 2022
środa, 16 marca 2022
Wizje - Anna Krystaszek
Gdy czytałam debiutancką książkę Anny Krystaszek - W cieniu terapeutki - wiedziałam już, że mamy do czynienia z rodzącą się gwiazdą polskiej sceny kryminalnej. Żywiłam głęboką nadzieję, że jej tekst był czymś więcej niż szczęściem początkującego i że w kolejnych powieściach rozwinie swój talent.
Wizje absolutnie potwierdzają wyjątkowość pióra Krystaszek - teraz z jeszcze większą pewnością mogę powiedzieć, że po jej książki należy sięgać i to jak najrychlej!
Autorka z wprawą godną specjalisty owija sobie czytelnika wokół palca, manewrując wydarzeniami tak zmyślnie, że odbiorca dopiero pod sam koniec nabiera podejrzeń co do prawdziwego oblicza głównej bohaterki. Wcześniej całkowicie kupuje przedstawioną wersję o jej wielorakiej tożsamości i towarzyszącym chorobie wizjom dotyczących popełnianych przez seryjnego zabójcę morderstw.
Od początku jednak. Lata wcześniej miejscową społecznością wstrząsa pożar, w wyniku którego giną dzieci. Jak się okazuje, do podpalenia przyznali się rodzice, czyniąc ze sprawy jeszcze większą makabrę. Ci, którzy przetrwali tragedię i uszli z życiem, naznaczeni zostali piętnem ocalałych, mierząc się z ogromnymi trudnościami - każde innego typu.
Gdy pewnego dnia w lesie zostaje znaleziona jedna z nich - Paulina - sprawa z przeszłości ożywa. Dziewczyna twierdzi bowiem, że w lesie zginął człowiek, a gdy policja nie znajduje jego zwłok, trafia ona do szpitala psychiatrycznego, gdzie z coraz większą dokładnością opisuje lekarzowi kiedy i gdzie zostanie znalezione ciało, a także w jakim będzie stanie. Precyzyjność jej opisu budzi trwogę, tym bardziej, że bohaterka podaje personalia ofiary oraz jego przeszłe przewinienia.
Mimo że lekarz uznaje jej wizje za efekt choroby, zmienia nastawienie, gdy dokładnie 27 marca, a więc w dniu, o którym wspominała mu Paulina, w lesie zostają znalezione zwłoki mężczyzny. Szybko okazuje się, że ich wygląd został precyzyjnie oddany przez pacjentkę, co rodzi kolejne wątpliwości i przerażenie.
wtorek, 1 marca 2022
Le Parfum. Camilla Cat
Perfumy podążają za tobą; gonią cię i pozostają za tobą w tyle. Są punktem odniesienia. Perfumy sprawiają, że cisza mówi.”
— Sonia Rykiel
Wyobraź sobie, że w wyniku wypadku tracisz pamięć. Nie wiesz kim jesteś, nie wiesz, jak masz na mię, nie masz pojęcia jak wyglądało Twoje życie jeszcze parę chwil temu. Twoją jedyną pomocą jest przypadkowo poznana dziewczyna, załatwiająca Ci pracę, mieszkanie, opiekę, i z którą od tej pory łączyć Cię będzie wyjątkowa nić przyjaźni.
Żyjesz, pracując w kawiarni, w której intensywne aromaty mielonych ziaren mile łaskoczą Twój zmysł powonienia. Żyjesz dręczona koszmarami, stanowiącymi jedyną 'pamiątkę' po minionym czasie,
Żyjesz tak, aż do dnia, gdy w powietrzu unosi się zapach wyjątkowych perfum, na które Twoje ciało reaguje natychmiastowo - wiesz, że to one są kluczem do całego Twojego świata.
Noszący je mężczyzna wydaje się arogancki, jednak czujesz, że tylko on może Ci pomóc, ryzykujesz więc wszystko, wikłając się w znajomość z przypadkowo poznanym klientem.
To właśnie spotkało Sam, czy jak się później okażę - Verę - bohaterkę książki, która synestezyjnie oddziałuje na wszystkie zmysły czytelnika - koi wzrok paryskimi widokami, pobudza smak francuskimi posiłkami, ale nade wszystko uderza zapachem ekskluzywnych perfum, tworzonych z myślą o konkretnym człowieku, w rodzinnej perfumerii z wieloletnią tradycją.
Le Parfum to historia, która zapewnia chwilę zapomnienia [sic!], będąc jednocześnie peanem na cześć człowieczych zmysłów, zdolnych przywrócić utracone wspomnienia wyparte przez umysł; pielęgnujących historię, doświadczenia i pragnienia.
Ileż to razy człowiekiem wstrząsa dreszcz, gdy dotrze do niego znajomy zapach, przenoszący go czy to do czasów szczęśliwszych, krajów dzieciństwa, pierwszych miłości; czy do krain, do których wracać by nie chciał. Zapach bowiem, może nas poruszać długo po tym, gdy wydaje nam się, że uporaliśmy się ze swoimi doświadczeniami - może je ożywiać, pobudzać.
Przy książce Camilli Cat bawiłam się świetnie - otulona mgiełką tajemniczego zapachu śledziłam losy głównej bohaterki, podziwiając ją za odwagę w odnajdywaniu siebie, dzielność będącą efektem poruszenia wywołanego zapachem, ale też spostrzegawczość i uważność. Powieść ta to swoista historia detektywistyczna, której celem nie jest jednak głównie złapanie złoczyńcy [choć i do tego się sprowadza], lecz pochwycenie utraconych wspomnień. A w takich okolicznościach przyrody jest to czystą przyjemnością!
Czyta się ją z lekkością, choć w pewnym momencie można się pogubić w ilości bohaterów i zdarzeń. Z radością sięgnę po tom drugi, by miast śledzić to, co minione, zajrzeć w przyszłość dobrze rokującej bohaterki.
I Wam polecam tę przygodę śladem ulatującej woni - kto bowiem, jak nie bibliofil doceni zapach?
Na Instagramie będę miała dla Was rozdanie z egzemplarzami tej książki, jak również z pewną zapachową niespodzianką - zapraszam:)